Skandal związany z katastrofą komunikacyjną

Sławomir Cenckiewicz, bliski współpracownik Karola Nawrockiego, ostro krytykuje rząd za incydent związany z rakietą w Wyrykach. Ujawnia, że błędne informacje i nieodwołane alerty z 10 września stworzyły idealne warunki do dezinformacji.

Również ONZ w centrum uwagi

Wiceszef MSZ, Marcin Bosacki, podczas swojego wystąpienia na forum ONZ stwierdził, że budynek w Wyrykach został zniszczony przez rosyjskiego drona. Jednak "Rzeczpospolita" ujawnia, że w rzeczywistości była to rakieta wystrzelona przez polski myśliwiec F-16, co potwierdza źródło Onetu.

Polska jako kłamczuch w oczach świata

W rozmowie z WP Cenckiewicz podkreśla, że wystąpienie Bosackiego stało się dowodem na kłamstwo rządu. "Kompromituje to nas zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Polska zyskała miano kłamczucha!" — stwierdził.

Relacje w rządzie pod ostrzałem

Szef BBN również podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat relacji z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Zauważył, że Sikorski, kiedy go spotkał na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, odwrócił się, nie witając się. "Bez zaskoczenia" — dodał, komentując zachowanie kolegi z rządu.

Cenckiewicz o Donaldzie Tusku: świetne relacje!

Cenckiewicz nie trzymał się tylko krytyki. W odniesieniu do Donalda Tuska stwierdza, że ich relacje są bardzo dobre. Podczas ich spotkania w BBN Tusk miał powiedzieć: "musimy być jak jedna pięść". Cenckiewicz podkreśla, że ich rozmowa była sympatyczna i dotyczyła ważnych tematów, takich jak historia.