Izu Ugonoh oraz jego żona Antonina przykuwają uwagę po odpadnięciu z najnowszego odcinka programy "Afryka Express". W emocjonującym dogrywanym starciu zmierzyli się z Edytą Zając i Michałem Mikołajczakiem, gdzie ich wynik wzbudził wiele kontrowersji.

"Nie chciałem przegrać z Michałem, bo po prostu go nie lubię!" — krzyczał z żalem Izu, gdy emocje sięgnęły zenitu. Para była widocznie zdruzgotana, kończąc swoją przygodę w programie podczas trzeciego odcinka.

Widzowie nie pozostali obojętni na słowa Izu. Internet zalała fala oburzenia, a komentarze zaczęły się mnożyć. Ich zawartość nie pozostawiała złudzeń, że reakcja publiczności na sprawę była intensywna.

W międzyczasie media ujawniły nagranie z momentu, gdy małżeństwo opuściło program, co tylko podsyciło emocje.

Izu w ogniu krytyki — tłumaczenia żony!

Antonina postanowiła zabrać głos, broniąc swojego męża. "Możemy tylko przyłączyć się do Waszej opinii o tym, jak nieodpowiednie są takie słowa w obliczu drugiej osoby. Bardzo nam przykro, że produkcja zdecydowała się na taki montaż, przez co zostało to źle odebrane."

Dodała również, że "scena nagrana w Polsce, w emocjach po nagraniach, była wyjęta z kontekstu. Słowa, które padły, wcale nie musiały być skierowane do Michała." Jej żal związany z niekorzystnym przedstawieniem ich relacji i powstaniem pozornego konfliktu był wyraźny.

Jednocześnie Antonina podkreśliła, że oboje są zawiedzeni, ale niewiele mogą na to poradzić. Jak widać, wyzwania telewizyjnego świata daleko odbiegają od rzeczywistości.

Nowe wyzwania przed Izu!

Mimo kontrowersji, Izu ma nowe plany. Nie poprowadzi "Królowej przetrwania", ale już szykuje się do nowej, fascynującej roli w swojej karierze.

Bądźcie na bieżąco z najważniejszymi informacjami ze świata show-biznesu, śledźcie nas na Plejada.pl oraz w naszych mediach społecznościowych!