Skażone borówki z Polski wywołują panikę w Holandii! Polski sanepid zabrał głos
2025-01-17
Autor: Michał
Holenderskie media donoszą, że 31 osób zostało zakażonych, a 12 hospitalizowanych w związku z spożyciem skażonych borówek. Urząd, odpowiednik polskiego GIS, podaje, że rzeczywisty liczba zakażeń może być znacznie wyższa. Co więcej, jedna z poszkodowanych osób zgłosiła wniosek o odszkodowanie.
Dziennik "Fakt" skontaktował się z siecią handlową Albert Heijn, aby dowiedzieć się, skąd pochodzą zanieczyszczone borówki. Rzeczniczka prasowa sieci, Pauline Van Den Brandhof, stwierdziła: "Na ten moment nie możemy określić, w jaki sposób borówki mogły zostać skażone. Dochodzenie trwa i w jego wyniku będziemy priorytetowo traktować jakość nad szybkością. Nie możemy składać żadnych oświadczeń dotyczących naszych dostawców aż do zakończenia śledztwa."
Marek Waszczewski, rzecznik polskiego Głównego Inspektoratu Sanitarnego, zaznacza, że cała sprawa jest znana ich instytucji dzięki Systemowi Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF). Obecnie trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności związanych z tym przypadkiem oraz potwierdzenie, czy skażone borówki rzeczywiście pochodziły z Polski.
Warto podkreślić, że temat skażonej żywności budzi w Polsce wiele kontrowersji. Już wcześniej mieliśmy do czynienia z sytuacjami, gdzie niektóre produkty nie spełniały norm bezpieczeństwa. Inspekcja Sanitarna zachęca konsumentów do czujności oraz zgłaszania wszelkich nieprawidłowości. Apelują także, by przypuszczenia dotyczące jakości produktów opierały się na faktach, a nie na niepotwierdzonych informacjach.
Tymczasem w Holandii temat zanieczyszczeń borówek stał się głośny również w mediach społecznościowych, gdzie konsumenci wyrażają swoje obawy co do bezpieczeństwa żywności. Rzeczywiście, sytuacja wymaga szybkiej reakcji, by uniknąć dalszych przypadków zakażeń oraz paniki wśród kupujących.