Skandal w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej! Dyrektorka Karolina Rozwód odchodzi i wraca pod ostrzałem ministerstwa
2024-11-06
Autor: Michał
Awantura wokół Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) nabiera tempa. Karolina Rozwód, która złożyła rezygnację 30 października 2024 roku, postanowiła wycofać ją 5 listopada, co wywołało falę kontrowersji. Ministerstwo Kultury oskarża ją o kontynuację niechlubnych praktyk swojego poprzednika Radosława Śmigulskiego, natomiast PISF złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące dotacji na film "Ministranci" w reżyserii Piotra Domalewskiego.
Rozwód została dyrektorką PISF w lipcu 2024 roku, wygrywając konkurs z objęciem pięcioletniej kadencji. Przed jej powołaniem, Śmigulski był na czołowej pozycji instytutu przez sześć lat, a jego decyzje były wielokrotnie krytykowane.
Problemy te zaczęły narastać w momencie, gdy ministerstwo zarzuciło Rozwód, że kontynuuje negatywne praktyki, co w jej opinii jest bezpodstawne. Osoby związane z branżą filmową widzą w tym grę polityczną, a nie rzeczywiste zaniedbania z jej strony. Argumenty dotyczące dotacji na "Ministrantów" są postrzegane jako pretekst w szerszym konflikcie osobistym w najwyższych kręgach ministerstwa.
Rozwód, doskonale znana w środowisku filmowym, pracowała wcześniej w TVP Kultura i PISF, gdzie zajmowała się promocją polskiego kina za granicą. W swojej pracy starała się inwestować w młodych twórców, lecz jej utwory i decyzje są obecnie zderzane z osobistymi konfliktami oraz oskarżeniami.
Gwałtowny zwrot sytuacji nastąpił po rzekomym wycofaniu rezygnacji, które miało być wynikiem presji ze strony ministerstwa. Karolina Rozwód wskazała na konkretne groźby, które miały na celu zmuszenie jej do działań, które według niej były niezgodne z prawem. W tej napiętej atmosferze relacje pomiędzy władzą a światem filmu stają się coraz bardziej napięte.
Czy Karolina Rozwód odejdzie z PISF? A może z pozycji dyrektorki wybroni się przed zarzutami? Jedno jest pewne: to nie koniec skandali w polskiej kulturze!