Siemoniak mocno krytykuje Morawieckiego. Co z Tuskiem i bazą USA w Redzikowie? To po prostu żenujące!
2024-11-14
Autor: Piotr
Mateusz Morawiecki postanowił zaatakować Donalda Tuska, twierdząc, że były premier opublikował materiał na platformie X, który sugeruje, że obecny szef rządu blokował budowę tarczy antyrakietowej w Polsce. "O czym rozmawiał Donald Tusk z Władimirem Putinem? O tarczy antyrakietowej, którą zablokował! Na szczęście dzięki PiS baza w Redzikowie już działa i chroni państwa NATO" - napisał Morawiecki.
Tomasz Siemoniak odniósł się do tych słów, określając je jako "żenujące". "Były premier Morawiecki może tego nie pamiętać, bo pracował wtedy w banku, ale wszystkie umowy na budowę instalacji antyrakietowej w Redzikowie zostały zawarte przez rząd Donalda Tuska w latach 2008-2012. Budowę prowadziła strona amerykańska" - podkreślił szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). "Pisanie przez Morawieckiego, że baza działa 'dzięki PiS' jest po prostu żenujące i ośmieszające autora" - dodał.
Baza w Redzikowie: Umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce antybalistycznych rakiet przechwytujących podpisano jeszcze w 2008 roku, a faktyczna budowa rozpoczęła się osiem lat później. Celem bazy jest ochrona Europy przed potencjalnymi zagrożeniami rakietowymi, szczególnie z Bliskiego Wschodu. W kontekście tych zagrożeń najczęściej wskazuje się na Iran, który dysponuje rozbudowanym arsenałem. Miesiąc temu Radosław Sikorski, ówczesny minister spraw zagranicznych, stwierdził, że wynegocjował, "aby rakiety mogły odstraszać również rosyjskie pociski lecące na Polskę, a nie tylko irańskie rakiety kierujące się w stronę Stanów Zjednoczonych".
Interesujące jest, że w kontekście geopolitki wschodniej, baza w Redzikowie nie tylko ma na celu ochronę terytoriów NATO, ale także jest symbolem współpracy militarno-obronnej między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Co więcej, w ostatnim czasie pojawiły się spekulacje dotyczące dalszej współpracy w zakresie obrony antyrakietowej oraz wspólnych ćwiczeń militarnych, które mogłyby wzmocnić bezpieczeństwo regionu. Czy ta sytuacja opóźni plany współpracy z UE w kwestiach obronnych? Dalszy rozwój wydarzeń będzie z pewnością interesujący.