Niedawno miała miejsce premiera filmu "Emilia Pérez" na festiwalu American French Film Festival, który odbył się pod koniec października. Wśród gości pojawiła się znana piosenkarka i aktorka Selena Gomez, która zachwyciła wszystkich elegancką, czarną suknią. Mimo licznych komplementów, jej stylizacja spotkała się również z niechcianą krytyką w sieci.

Podczas pozowania na ściance, Selena miała ręce ułożone przed brzuchem, co niektórzy internauci uznali za próbę ukrycia swojej figury. W dobie nasilającego się zjawiska body-shamingu, które stało się powszechne na platformach takich jak TikTok, Gomez postanowiła odpowiedzieć na te krzywdzące komentarze. Przy okazji ujawniła, że zmaga się z poważną chorobą, jaką jest zespół rozrostu bakteryjnego w jelicie cienkim, znany jako SIBO.

Selena, która już wcześniej zwracała uwagę na wymogi społeczne dotyczące ciała, umieściła emocjonalny komentarz pod jednym z postów. Powiedziała: "To obrzydliwe. Mam SIBO i doświadczam zaostrzenia objawów. Mam gdzieś, że nie wyglądam jak patyk. Nie mam takiego ciała. Koniec tematu. Nie jestem ofiarą. Jestem po prostu człowiekiem."

Warto dodać, że Selena walczyła z różnymi problemami zdrowotnymi w przeszłości, w tym z toczniem. Jej otwartość na temat osobistych zmagań ma na celu przełamanie tabu i wywołanie dyskusji o akceptacji ciała. W wywiadach wielokrotnie podkreślała, jak istotne jest dla niej dbanie o zdrowie i szczerość w rozmowach na temat psychiki oraz ciała.

Ostatnio podczas rozdania Złotych Globów również odniosła się do krytyki swojego wyglądu, mówiąc: "Jestem trochę większa, bo dobrze bawiłam się podczas świąt!". Jej postawa pokazuje, że nie boi się stanąć w obronie samej siebie i promować pozytywny wizerunek w mediach.