"Sami swoi" - klasyk, który zaskakuje tajemnicami

"Sami swoi" to jeden z tych filmów, które zna każda polska rodzina. Przez dekady historia Karguli i Pawlaków stała się legendą, a niektóre z dialogów weszły na stałe do naszego języka. Wkrótce minie 60 lat od jego premiery, a film wciąż skrywa niejedną tajemnicę.

Inspiracje z rodzinnych opowieści

Pomysł na ten kultowy film wziął się z osobistych wspomnień Andrzeja Mularczyka, scenarzysty. Jego stryj, szukając nowego miejsca zamieszkania, natknął się na krowę z ułamanym rogiem, należącą do nielubianego sąsiada. Ten przypadek zapoczątkował legendarną produkcję!

Niezwykła obsada filmu

Filmowy sukces to również zasługa znakomitej obsady. Maria Zbyszewska, Halina Buyno i Jerzy Janeczek stworzyli niezapomniane postacie, które idealnie się dopełniały. W ich kreacjach kryje się ogromny urok i prawdziwy humor.

Reżyser w ogniu krytyki?

Ale coś, co zaskakuje, to relacje między reżyserem a aktorami. Na planie zasłynął Aleksander Fogiel, grający sołtysa, który ponoć miał trudności z dostosowaniem się do poleceń Sylwestra Chęcińskiego. Opuszczał plan, co zakończyło się surowymi konsekwencjami - nakazaniem 28 dubli jednej sceny!

Niebywałe szczęście Fogiela

Fogiel mógł się jednak pochwalić nie tylko trudnościami na planie, ale też niesamowitym szczęściem w życiu. Dwa razy uniknął śmierci: raz, gdy nie wsiadł do samochodu, który miał wypadek, oraz drugi raz, gdy spóźnił się na samolot, który rozbił się w Warszawie.

Burzliwe życie prywatne aktora

W prywatnym życiu także nie brakowało zwrotów akcji. Jego małżeństwo z Celiną Dąbrowską wydawało się idealne, aż do momentu, kiedy okazało się, że nie był wierny. Po jej śmierci w 1985 roku przyznał, że ich związek mógł istnieć tylko na papierze.

Nowe pokolenie Fogieli na ścieżkach sztuki

Ciekawe jest również to, że Krzysztof Fogiel, wnuk Aleksandra, podąża śladami dziadka w świecie sztuki. Zagrał w popularnych serialach telewizyjnych, kontynuując rodzinną tradycję aktorską.