Świat

Sekrety PiS: "Była w absolutnym szale. Krzyczała: Ja go zniszczę!"

2024-09-25

Autor: Katarzyna

W obliczu narastającego napięcia w partii rządzącej, nieoczekiwana zmiana zdania zaszła w szeregach PiS. Po intensywnej dyskusji wśród liderów, pojawiły się głosy krytyki wobec pomysłu wyborów kopertowych, który pierwotnie miał być realnym rozwiązaniem w obliczu zbliżających się wyborów. Adam Bielan, który niejednokrotnie był w centrum kontrowersji, przekonywał do idei głosowania za pomocą kopert, ale obawy wewnętrzne w partii były poważne.

Poseł, który był obecny podczas narady, wyznał: - Kaczyński bał się, że jeśli nie przeprowadzi głosowania, to PiS może stracić władzę. W dobie pandemii obawy o prawidłowe przeprowadzenie wyborów wzrosły, a w miarę zbliżania się terminu, narastały argumenty sceptyka, co jeszcze potęgowało chaos w partii.

Niepokojące sygnały płynęły także od zastępcy Jacka Sasina, który stwierdził, że jeśli nie wygramy w pierwszej turze, to dostaniemy cios w samo serce naszej partii. Narady w Sejmie nie przyniosły spokoju, a Jarosław Gowin, w obliczu rosnącego niezadowolenia, zaczął namawiać swoich posłów do działania przeciwko pomysłowi wyborów kopertowych, co spotkało się ze wzburzeniem ze strony Kaczyńskiego.

Jak relacjonuje jeden z uczestników tych wydarzeń, atmosfera w PiS była niezwykle napięta. Mówił: - W Nowogrodzkiej padały słowa, że „Gowin kopie sobie grób”. Już wtedy zaczęły się zakulisowe działania zmierzające do osłabienia pozycji Gowina. Jego zwolennicy byli poddawani ogromnej presji, a niektórzy z nich przyznawali, że czuli, jakby stawali w obliczu ultimatum.

W międzyczasie, sytuacja wśród liderów Porozumienia również stawała się napięta. Po wybuchu frustracji u jednego z posłów, Gowin postanowił zwołać specjalne spotkanie, podczas którego omówiono dalsze kroki. Jego sojusznicy byli zdeterminowani bronić swoich racji, nawet jeżeli to oznaczało zacięcie się w konflikt z własnym obozem.

To wtedy w gabinecie Gowina pojawił się pomysł zmiany konstytucji, który miał przesunąć wybory prezydenckie o dwa lata. Mimo pewnych obaw, Kaczyński wyraził zgodę na rozmowy z opozycją. Były poseł Porozumienia zdradza: - Gowin przekonywał, że to może być jedyna droga do ratowania sytuacji. Konserwatywne środowisko miało wyraźne problemy ze sformułowaniem jednoznacznego stanowiska.

Ekspert ds. polityki podkreśla, że te zakulisowe walki są tylko symptomem większego kryzysu w zjednoczonej prawicy. Przypomina, że skomplikowana procedura wyborcza w Polsce oraz dość słabe sondaże wywołują u polityków PiS niepokój. W atmosferze chaosu, każdy ruch w tym dobrze zorganizowanym, lecz turbulentnym ugrupowaniu, ma ogromne znaczenie. Kto w końcu zyska przychylność Kaczyńskiego, a kto spadnie w niełaskę? Jedno jest pewne - obecne wydarzenia w PiS mogą diametralnie zmienić krajobraz polskiej polityki.