Rosyjscy oficerowie w panice po serii zamachów. Jakie kroki podejmuje dowództwo?
2024-11-14
Autor: Magdalena
W kwietniu bieżącego roku Uderzeniowa Część Floty Czarnomorskiej została przeniesiona z Sewastopola do Noworosyjska z powodu ciągłych i skutecznych ataków ukraińskich na rosyjskie okręty stacjonujące na Krymie. Wraz z okrętami wyjechał również personel, jednak jak donoszą lokalne źródła, nie wszyscy oficerowie zdążyli opuścić Sewastopol bezpiecznie.
Po tragicznym zamachu na Walerija Trankowskiego, szefa sztabu 41. Brygady Kutrów Rakietowych, sytuacja w rosyjskich siłach zbrojnych stała się napięta. Oficjalnie rzecznik marynarki wojennej Ukrainy, Dmytro Pletenczuk, potwierdził, że oficerowie rosyjscy żyją w strachu przed kolejnymi atakami, co wywołuje wśród nich panikę.
Z wiarygodnych informacji wynika, że po eliminacji dowódcy okrętu rakietowego na Krymie, wielu wysokiej rangi oficerów oraz ich rodziny zaczęli przenosić się do Noworosyjska, co zwiększa obawy o ich bezpieczeństwo. Jak zauważa Pletenczuk, sytuacja w regionie staje się coraz bardziej niebezpieczna dla rosyjskich wojskowych.
Zamach z 13 listopada jest już kolejnym przypadkiem zagadkowej śmierci wysokiego rangą oficera odpowiedzialnego za ataki na cywilne cele w Ukrainie. Choć nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, mówi się, że był to przemyślany atak Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), przygotowywany przez tydzień. W wyniku tego zamachu zginął człowiek, który odpowiadał za brutalne ataki rakietowe na Winnicę.
Czy takie działania SBU mogą oznaczać rozwijającą się strategię mającą na celu zniechęcenie rosyjskich oficerów do działania na rzecz agresji? Czy zobaczymy więcej takich operacji w przyszłości? Na pewno każdy kolejny atak będzie miał istotny wpływ na morale i decyzje rosyjskich dowódców.