W premierowej partii spotkania, siatkarki Chemika Police zaskoczyły wszystkich swoją dominacją na boisku. Już na początku meczu zaczęły budować przewagę (4:8), a gospodynie z Opola miały spore problemy w przyjęciu, popełniając wiele błędów. Chemik wykorzystał to, powiększając swoją przewagę do 12:18 i spokojnie kontrolując grę w końcówce. Trzy ostatnie akcje zakończyły się efektywnymi blokami, a Magdalena Ociepa wyróżniała się na parkiecie, zdobywając ostatni punkt seta (16:25).

W drugiej odsłonie meczu Policzanki zaczęły podobnie jak w pierwszym secie, szybko uciekając rywalkom na kilka punktów (5:9). Mimo prób powrotu opolanek, które z pomocą Pauliny Reiter zmniejszyły różnicę (14:17), Chemik kontrolował grę do samego końca, wygrywając również drugą partię (17:25).

W trzecim secie początek był wyrównany (10:10), jednak to popełniane błędy przez siatkarki z Opola znów przyniosły korzyści drużynie Chemika, która szybko wypracowała przewagę (10:14, 14:20). Piłka meczowa nadeszła po błędzie zagrywki gospodyń (17:24), a Dominika Pierzchała przypieczętowała wygraną atakiem (18:25), co stanowiło ogromną sensację.

Statystyki wskazują, że to Chemik był skuteczniejszy w ataku i dominował na siatce, zdobywając aż 12 punktów z bloków, podczas gdy gospodarze popełnili 23 błędy, wobec 10 po stronie Chemika. Najwięcej punktów dla UNI zdobył Elan McCall (9), ale to Anna Fiedorowicz z Chemika, mając 13 punktów, zasłużyła na miano MVP, notując 56% skuteczności w ataku.

Mecz zakończył się wynikiem UNI Opole – Lotto Chemik Police 0:3 (16:25, 17:25, 18:25), co z pewnością zaskoczyło niejednego kibica. Warto wspomnieć, że Chemik ugruntowuje swoją pozycję w ligowej tabeli, a ich forma przed nadchodzącymi meczami jest obiecująca. Czy uda im się kontynuować tę serię? Z pewnością warto to obserwować!