Rosja przemieszcza swoje siły do obwodu zaporoskiego, przygotowując się do nowego uderzenia, co potwierdził w poniedziałek Władysław Wołoszyn, rzecznik południowego zgrupowania ukraińskiego wojska, cytowany przez agencję Ukrinform. Atak ma się odbyć w "niedalekiej przyszłości", co wzbudza niepokój wśród ukraińskich i międzynarodowych obserwatorów.

W ostatnich godzinach Rosjanie intensyfikują działania mające na celu przecięcie szlaków logistycznych ukraińskich sił oraz otoczenie miasta Kurachowe w obwodzie donieckim. To nowa strategia, mająca na celu zyskanie przewagi w tym rejonie.

Warto dodać, że niecodzienny ruch z Korei Północnej również przyciąga uwagę. Grupa uciekinierów z tego kraju przekazała Ukrainie ulotki oraz nagrania wzywające swoich rodaków, którzy walczą w rosyjskich szeregach, do dezercji. Jak informuje portal "Korea Times", jest to dowód na rosnące niezadowolenie wśród żołnierzy z Korei Północnej.

W międzyczasie Rosjanie atakują cele cywilne, jak miało to miejsce w Krzywym Rogu i Mikołajowie, co spotkało się z ostrą reakcją prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. W swoim wpisie podkreślił, że "Rosja chce tylko kontynuować wojnę, a każdy jej atak neguje jakiekolwiek roszczenia Rosji o dyplomacji".

Na arenie międzynarodowej premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnili, że pozostawią Ukrainę w "najsilniejszej możliwej pozycji" przed nadchodzącą zimą, planując zwiększenie wsparcia dla Kijowa przed powrotem Donalda Trumpa do Gabinetu Owalnego.

Rosjanie szturmują pozycje ukraińskie w Kurachowym ze wszystkich stron. Analitycy przestrzegają, że jeśli problem na flankach nie zostanie opanowany, sytuacja szybko może przerodzić się w katastrofę. Rzecznik wskazał, że nie jest jeszcze jasne, czy Rosja planuje jeden, czy wiele ataków, ale ich siły przygotowują pojazdy opancerzone oraz lekki sprzęt, co sugeruje intensyfikację działań wojennych.

Intrygujące jest to, że materiał propagandowy, który trafił w ręce armii ukraińskiej oraz ambasady Ukrainy w Seulu, może zmienić dynamikę w szeregach przeciwnika. To sygnał, że wojna nie tylko toczy się na froncie, ale również na płaszczyźnie psychologicznej.

Trwające wydarzenia w regionie wzbudzają ogromne emocje i niepewność. Obserwuj na bieżąco naszą relację, bo sytuacja zmienia się z dnia na dzień! Dziękujemy, że jesteś z nami.