Rosyjskie władze wprowadziły surowe ograniczenia dotyczące mobilizacji, które obejmują zakaz opuszczania kraju, sprzedaż nieruchomości, rejestrację jako samozatrudniony, uzyskiwanie zagranicznych paszportów, a także zaciąganie kredytów czy rejestrację pojazdów.

Osoby, które otrzymały wezwania do stawienia się, mogą stanąć przed odpowiedzialnością karną, jeśli nie zgłoszą się w wyznaczonym terminie. Informacje o tych praktykach zaczęły pojawiać się na prowojennych blogach, a niektóre przypadki zostały potwierdzone w rozmowach z prawnikiem Artemem Klygą, który działa w ramach Ruchu Świadomych Odmawiających.

Rosyjscy poborowi wyrażają swoje niezadowolenie i zdradzenie przez władze, w tym przez samego Władimira Putina. Wielu z nich nie zamierza poświęcać życia na rzecz systemu, który ich zdaniem nie dba o ich dobro. Jak podkreślają, "Nie jestem nic winien Rosji". Ich postawy wskazują na rosnące napięcia społeczne oraz na malejące zaufanie do rządu.

Nowelizacja ustawy "O obowiązku wojskowym i służbie wojskowej", która weszła w życie wiosną 2023 roku, wprowadziła dodatkowe środki mające na celu zapewnienie stawiennictwa na wezwanie, co w praktyce oznacza, że każda osoba objęta mobilizacją musi być gotowa do natychmiastowego powołania. W ostatnich dniach władze intensyfikują próby rekrutacji, co może prowadzić do dalszych protestów i niepokojów w społeczeństwie rosyjskim.

Warto dodać, że w odpowiedzi na wzrastające napięcie, coraz więcej obywateli decyduje się na ucieczkę z kraju, co może wywołać długofalowe konsekwencje dla sił zbrojnych i sytuacji demograficznej w Rosji. Ciekawe, jak zareaguje na to rząd i jakie dalsze kroki podejmie, aby zrealizować swoje cele wojskowe.