Finanse

Rosja planuje stworzenie korporacyjnego giganta naftowego: co to oznacza dla globalnego rynku?

2024-11-10

Autor: Agnieszka

Moskwa ma ambitne plany połączenia swoich największych firm naftowych, według doniesień "The Wall Street Journal". Taki krok wzmocniłby kontrolę Władimira Putina nad globalnym rynkiem energii, a nowo powstały gigant stałby się drugim co do wielkości producentem ropy na świecie, ustępując jedynie saudyjskiemu Aramco.

W jednym z omawianych scenariuszy, Rosnieft, największy rosyjski producent ropy, miałby przejąć Gazprom Nieft, spółkę zależną od Gazpromu, oraz niezależny koncern Łukoil. To połączenie byłoby kluczowym krokiem w kierunku centralizacji branży naftowej w Rosji. Wszystkie te firmy są obecnie objęte sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych.

Według szacunków, nowy podmiot wydobywałby trzy razy więcej ropy niż największy amerykański producent, Exxon Mobil. Ten gigant naftowy mógłby również łatwiej podnosić ceny dla klientów w krajach takich jak Indie i Chiny, co wzbudza wiele kontrowersji w kontekście globalnej polityki energetycznej.

Pomimo ciągłych spekulacji o fuzjach i przejęciach, w ciągu ostatnich kilku lat w rosyjskim sektorze energetycznym nie miało miejsca wiele znaczących transakcji. Istnieją obawy, że niektórzy dyrektorzy Rosnieftu i Łukoilu mogą być przeciwni takiemu rozwiązaniu, a także problemy związane z pozyskiwaniem funduszy na ewentualne wypłaty dla akcjonariuszy Łukoilu mogą utrudnić realizację tych planów.

Rzecznik Rosnieftu zaprzeczył tym doniesieniom, twierdząc, że nie mają one żadnego pokrycia w rzeczywistości. Podobnie rzecznik Łukoilu stwierdził, że rozmowy o fuzji są dalekie od prawdy, ponieważ nie leżą w interesie spółki. Rzecznicy Gazprom Nieft i Gazpromu nie udzielili komentarzy w tej sprawie.

Jednak zarówno eksperci, jak i komentatorzy mediów sugerują, że takie połączenie mogłoby mieć poważne konsekwencje dla rosyjskiego sektora energetycznego oraz dla wsparcia wysiłków wojennych kraju, biorąc pod uwagę, że ropa naftowa i gaz generują około jednej trzeciej dochodów budżetu Rosji.

Z perspektywy Putina, centralizacja kontroluje rozdrobniony rynek naftowy, który został zreorganizowany po rozpadzie Związku Radzieckiego, a zyski z tego sektora są dla Rosji kluczowe w czasie zwiększającego się napięcia z Zachodem.

Warto zauważyć, że tak duża fuzja mogłaby być końcem prywatyzacji sektora naftowego, która miała miejsce na początku lat 90. Dla wielu komentatorów, kontrola nad sektorem naftowym jest jednym z kluczowych elementów w budowaniu potęgi Moskwy na arenie międzynarodowej.

Postać Putina determinująca kierunek rosyjskiej polityki energetycznej pokazuje, jak silne interesy kryją się za ewentualnymi fuzjami w tym strategicznym sektorze. Jakie będą realne konsekwencje takiego kroku? Obserwacje nad tym procesem mogą przynieść zaskakujące rezultaty.