Richard Perry nie żyje. Rod Stewart w żalu po stracie niepowtarzalnego przyjaciela!
2024-12-25
Autor: Anna
Richard Perry, legendarny producent muzyczny, zmarł w Wigilię w wieku 82 lat w szpitalu w Los Angeles. Ta smutna wiadomość wstrząsnęła całym światem muzyki, a szczególnie Rodem Stewartem, który wzruszająco pożegnał swojego bliskiego przyjaciela: "Mówią, że człowiek jest szczęśliwy, jeśli może policzyć swoich prawdziwych przyjaciół na palcach jednej ręki. Na pewno byłeś jednym z nich".
Richard Perry osiągnął swoje największe sukcesy jako producent na przełomie lat 60. i 70., współpracując z ikonami muzyki takimi jak Barbra Streisand, Diana Ross czy Carly Simon. W swoim dorobku miał wiele hitów, a krytycy określali go mianem "najbardziej znanego producenta w dziedzinie muzyki popularnej" w latach 70.
W latach 70. i 80. założył Planet Records, która później została przejęta przez RCA Records, obecnie część Sony Music. Jako debiut firmy, wyprodukował album Pointer Sisters "Energy", którego singiel "Fire" osiągnął 2. miejsce na liście Billboardu i zdobył status złotej płyty.
Rod Stewart ujawnił, że Richard Perry był kluczowym pomysłodawcą jego kultowej serii płyt "The Great American Songbook", współpracując z nim przy trzech pierwszych albumach z tej serii. "Gdy wchodziłem w związek z Penny, Ty byłeś obok mnie, wspierając naszą miłość. Teraz oboje płaczemy" - dodał Stewart, wyrażając swój ból po stracie.
Richard Perry miał również burzliwe życie osobiste. W latach 1987-1988 był mężem aktorki Rebekki Broussard, a później związał się z Jane Fondą, z którą był latami 2009-2017.
Jego śmierć pozostawia wielką pustkę w branży muzycznej, a wspomnienia o jego twórczości i wpływie na wielu artystów będą na zawsze obecne w sercach fanów. To osobista strata nie tylko dla Rod Stewart, ale dla całego świata muzyki!