Nadchodząca aktualizacja systemu iOS obiecuje zrewolucjonizować sposób, w jaki korzystamy z naszych iPhone'ów. Co ciekawe, nowa funkcjonalność ma informować użytkowników o szacowanym czasie ładowania urządzenia. Dzięki temu będzie można skutecznie planować, kiedy w pełni naładujemy telefon przed wyjściem z domu.

Nowa aktualizacja dostarczy także informacji, czy telefon był ładowany przy użyciu wolnej ładowarki. To rozwiązanie pomoże zrozumieć, dlaczego ładowanie zajmuje dłużej niż zwykle, na przykład z 0 do 100% może zająć kilka godzin, a nie standardowy czas. Wyjście z domu z 90% naładowania zamiast 100% może być frustrujące, ale nowa funkcja już wkrótce pomoże to przewidzieć.

Obecnie możliwości tej funkcji znajdują się w kodzie najnowszej wersji beta, ale jest jeszcze w fazie testów i nie została w pełni wdrożona. Wydaje się, że Apple intensywnie pracuje nad tym, aby wprowadzić to rozwiązanie w kolejnej wersji iOS 18.2 lub innej aktualizacji oprogramowania. Zauważmy, że analogiczna funkcja istnieje już w systemie macOS, gdzie MacBooki informują użytkowników o stanie baterii w menu Bateria.

Wyobraź sobie, że zerkniesz na swojego iPhone'a, a on powie: „Do pełnego naładowania pozostało 37 minut”. Wspaniałe, prawda? Ile razy się zastanawiałeś, czy zdążysz naładować iPhone'a przed wyjściem? A może korzystałeś z kiepskiej jakości kabla, nie mając pewności, jak długo potrwa ładowanie? Ta nowa funkcjonalność na pewno rozwiąże te problemy i pozwoli na lepsze zarządzanie czasem naładowania.

Osobiście uważam, że wprowadzenie tej funkcji to świetny krok i coś, czego zdecydowanie brakowało w Apple. W czasach, kiedy rynek pełen jest różnorodnych ładowarek i kabli, użytkownicy będą mogli łatwiej odnaleźć się w tym gąszczu.

Jednak fani ładowania bezprzewodowego mogą być zawiedzeni, ponieważ ta nowa funkcjonalność jeszcze bardziej podkreśli, że takie ładowarki wciąż działają wolniej niż tradycyjne. Mimo to, nie mogę się już doczekać premiery funkcji Battery Intelligence i trzymajmy kciuki, aby spełniła nasze oczekiwania!