Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, podzielił się z mieszkańcami swoim doświadczeniem związanym z równouprawnieniem w gospodarstwie domowym. Jego żona, jak mówi, często pyta go: "Taki jesteś za równouprawnieniem, to kiedy ostatnio pomogłeś myć łazienkę?" To pytanie, choć może wydawać się żartobliwe, skłania do refleksji nad podziałem obowiązków w domach, które dotykają nie tylko polityków, ale wszystkich obywateli.

Trzaskowski podkreślił, że dla niego istotne jest, aby w relacjach partnerskich obie strony czuły się odpowiedzialne za wspólne domowe obowiązki. "Mówię o tym całkowicie serio, dzielenie się obowiązkami jest bardzo ważne" — przyznał.

Na spotkaniu z mieszkańcami pojawił się również temat jego żony jako potencjalnej pierwszej damy. Prezydent zaznaczył, że decyzje dotyczące tej roli będą leżały wyłącznie w rękach jego żony. "Usłyszycie pewnie o jej poglądach na ważne sprawy, zwłaszcza jeśli chodzi o prawa kobiet" — dodał.

W kontekście politycznym Trzaskowski został zapytany o Radosława Sikorskiego, innego kandydata w Platformie Obywatelskiej. Odpowiedział, że zawsze ocenia go pozytywnie i nie kryje swoich emocji. "Na pytania wszystkich dziennikarzy mogę mówić tylko dobrze i pozytywnie o Radku. Mam jedynie zrozumienie dla jego ambicji, które miał już w 2010 roku" — wyjaśnił.

Warto zauważyć, że temat równouprawnienia w codziennym życiu jest aktualny nie tylko w kontekście polityki, ale też w relacjach międzyludzkich. W Polsce wiele rodzin nadal zmaga się z tradycyjnymi rolami płci, co może wpływać na ich dynamikę i samopoczucie. Jak podają badania, mężczyźni coraz częściej angażują się w domowe obowiązki, jednak nadal istnieje wiele do zrobienia w kierunku równoległego podziału zadań.