Wybory w USA 2024 to temat, który budzi ogromne emocje i zainteresowanie. Głosowanie w Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się znacznie wcześniej niż sam dzień wyborów. Ważne jest, aby zrozumieć, że zamiast bezpośrednio głosować na kandydata, Amerykanie wybierają elektorów, którzy następnie głosują na prezydenta. To skomplikowany proces, który trwa już od miesięcy.

Głosowanie przedterminowe stało się znacznie bardziej powszechne. W 2024 roku aż 47 z 50 stanów oraz Dystrykt Kolumbii zezwala na głosowanie przed terminem, które było możliwe jeszcze w wrześniu. Jak pokazują dane, do 4 listopada br. oddano 82 mln 713 tys. 594 głosów, co przejawia rosnące zainteresowanie obywateli udziałem w wyborach. W Polsce z kolei głosowanie na prezydenta odbywa się jednego, konkretnego dnia, a sposób oddania głosu jest znacznie bardziej restrykcyjny, dając możliwość głosowania korespondencyjnego jedynie niektórym osobom.

Ciekawostką jest również brak ciszy wyborczej w USA. Podczas gdy w Polsce przed wyborami obowiązuje cisza wyborcza, w USA agitacja wyborcza dozwolona jest aż do samego dnia głosowania. To oznacza, że kampanie mogą prowadzić swoje działania do ostatniej chwili, co stwarza zupełnie inny klimat wyborczy.

Amerykański system wyborczy różni się również od polskiego. W USA obywatele oddają głos na elektorów, a nie bezpośrednio na kandydatów. Kolegium Elektorów składa się z 538 członków, a aby wygrać wybory, kandydat musi zdobyć co najmniej 270 głosów elektorskich. Przykładem jest sytuacja z 2016 roku, kiedy to Hillary Clinton zdobyła więcej głosów obywatelskich, ale przegrała w Kolegium Elektorów.

Wybory odbywają się 5 listopada, a lokale wyborcze zamkną się między 18 a 21. Liczenie głosów rozpocznie się po zakończeniu głosowania i może potrwać kilka dni. Ciekawe jest to, że poprawnie zaadresowane głosy korespondencyjne mogą dotrzeć nawet do 9 listopada i być dalej liczone.

Po wyborach, władze stanowe mają czas do 11 grudnia na wskazanie swoich elektorów, którzy formalnie wybiorą prezydenta 17 grudnia. Wyniki wyborów mogą być kwestionowane w sądach, a ich ostateczne potwierdzenie nastąpi 6 stycznia 2025 roku. Warto zaznaczyć, że kontrowersje wokół wyborów mogą być szybko rozwiązywane, ponieważ zgodnie z 20. poprawką do Konstytucji, nowy prezydent obejmie urząd 20 stycznia.

Nadchodzące wybory w USA nie tylko będą testem dla demokracji tego kraju, ale również, ze względu na napięcia polityczne i różnice społeczne, mogą wpłynąć na przyszłość Stanów Zjednoczonych. Obserwatorzy z niecierpliwością czekają na wyniki i to, jakie zmiany mogą nastąpić w polityce amerykańskiej po 2024 roku.