Warszawa zyskuje nową, historyczną nazwę! Po latach nieobecności na mapie stolicy, ul. Gęsia wraca, wzbudzając ogromne emocje wśród mieszkańców. Jednak nie jest to jedyna kontrowersyjna kwestia w Radzie Warszawy. Wśród rozgrzanych dyskusji, największe emocje budzi planowana ulica Kociego Wąsa, która stała się obiektem żartów i sporów.

Sprawa nabrała tempa, gdy na horyzoncie pojawiła się radna Karolina Zioło-Puźcuk z Nowej Lewicy, która została powołana na wiceszefową resortu nauki. 'Oczywiście nie rezygnuję z mandatu radnej, mimo objęcia nowej funkcji w rządzie' - powiedziała podczas ostatniej konferencji prasowej. Zaznaczyła również, że młoda kadra radnych z jej partii w końcu zaczyna zajmować się poważnymi sprawami, takimi jak nazewnictwo ulic.

Jako że nieobecności Karoliny Zioło-Puźcuk na posiedzeniach komisji nazewnictwa budziły kontrowersje, radna obiecała, że nie pozwoli, aby jej nowe obowiązki zakłóciły pracę na rzecz społeczności lokalnej. 'Chcę, aby nasza ulica Fabryki 'Tewa' upamiętniała ludzi pracy, którzy budują ten kraj!' - podkreśliła.

Niezwykle ciekawie wygląda również spór o ulicę Kociego Wąsa, która wywołała rozbawienie nie tylko wśród radnych, ale i mieszkańców Warszawy. “Z tego to wyszła kocia mordka” - śmiał się jeden z blogerów miejskich. Niemniej jednak, nie wszyscy są za wprowadzeniem tej nazwy, a w mieście trwają rozmowy na temat alternatywnych propozycji.

Nie można także zapomnieć, że na warszawskiej mapie do tej pory brakowało wielu nazw, które oddają historię i znaczenie kobiet w naszym społeczeństwie. Dlatego też radna Zioło-Puźcuk walczy o to, aby to właśnie kobiety miały swoje miejsce na mapie stolicy. W miarę jak sprawy nazewnictwa ulic wywołują emocje, Warszawa zdaje się wkraczać w nową erę miasta, które pamięta swoją historię i docenia wkład wszystkich swoich mieszkańców.