Finanse

Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych: Blackout nam nie grozi, ale czeka nas poważny problem

2024-11-09

Autor: Ewa

Ostatnie przywołanie na rynku mocy, które Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) wykorzystały po raz drugi, nie powinno budzić paniki – zapewnia Grzegorz Onichimowski, prezes PSE. Podkreśla, że to szansa na zweryfikowanie, czy kontrakty, które firma zawarła, są realizowane.

Onichimowski zauważa, że Polska powinna nawiązać do unijnego systemu handlu emisjami ETS2, który zacznie obejmować także transport i mieszkalnictwo, ale opóźnić jego wdrożenie co najmniej o pięć lat. Według prezesa PSE, w ciągu ostatnich lat Polska straciła wiele szans na wcześniejsze działania, co sprawiło, że problem stał się obecnie bardzo istotny.

Słowa Onichimowskiego są szczególnie istotne w kontekście trwającej transformacji energetycznej. Stwierdził, że odpowiedzialność za obecny stan sytuacji spoczywa zarówno na obywatelach, jak i na państwie, które nie dostatecznie edukowało społeczeństwo na temat transformacji i jej długoterminowych skutków.

PSE ogłosiły także, że 6 listopada 2023 roku po raz kolejny zastosowały przywołanie na rynku mocy, co wzbudza pytania o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Warto zaznaczyć, że przywołanie jest instrumentem stosowanym przez operatora, gdy dostrzega on niedobór w systemie energetycznym.

Kiedy pytano o ewentualne blackouty, Onichimowski uspokajał, jednak zaznaczył, że Polska stoi w obliczu poważnego problemu z dostępnością mocy dyspozycyjnej na przyszłość. Ta dostępność może się dodatkowo pogorszyć w nadchodzących latach, gdy wygasną niektóre instrumenty wsparcia dla bloków węglowych, co podnosi zagrożenie braku wystarczającej ilości energii.

W 2029 roku Polska może potrzebować co najmniej 9 gigawatów dodatkowej mocy, a czas na inwestycje w nową infrastrukturę energetyczną, w tym elektrownie gazowe, jest ograniczony. Istnieje możliwość przedłużenia działania starszych bloków, ale ich rentowność pozostaje wątpliwa.

Onichimowski podkreśla, że przyszłość polskiej energetyki wiąże się z energią odnawialną (OZE) i koniecznością bilansowania wzrastającej produkcji z tych źródeł. PSE przygotowuje się na przyłączenie do sieci znacznych ilości OZE, co wiąże się jednak z wyzwaniami dotyczącymi ich dostępności w czasie, gdy jest na nie zapotrzebowanie.

Warto zauważyć, że w kontekście globalnych zmian klimatycznych i geopolitycznych, Polska musi także zainwestować w rozwój infrastruktury, aby zapewnić nowe źródła energii. Prezes PSE wskazuje na konieczność przekształcenia rynku mocy, który powinien działać równolegle z rynkiem energii, aby skutecznie zarządzać rosnącą produkcją z OZE.

Z perspektywy politycznej, rozmowy w rządzie dotyczące stopniowego wycofywania się z regulacji cen energii sprowadzają się do tego, że dalsze wsparcie powinno być skierowane do najbardziej potrzebujących, a nie do ogółu społeczeństwa, co wywołuje kontrowersje na linii rząd-przemysł.

Podsumowując, Polska stoi przed ogromnymi wyzwaniami, ale również szansami w kontekście transformacji energetycznej. Kluczowe będzie nie tylko zabezpieczenie dotychczasowej produkcji energii, lecz także wdrożenie skutecznych inwestycji w OZE i infrastrukturę, co może zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju w nadchodzących latach.