W Głuchołazach trwa dramatyczne sprzątanie po ostatniej powodzi, która zniszczyła wiele obiektów i pozostawiła mieszkańców w tragicznej sytuacji. Burmistrz Paweł Szymkowicz podkreśla, że największym problemem jest ogromna ilość śmieci, zwłaszcza tych wielkogabarytowych, co prowadzi do zatorów w punkcie selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK).

W tej miejscowości, która liczy około 13 tysięcy mieszkańców, wielu z nich straciło swój dobytek. Kamil Bortniczuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, relacjonuje, że setki rodzin zostały mocno podtopione, a niektóre z nich straciły wszystko z powodu braku możliwości wyniesienia mebli na wyższe piętra.

Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji (GOSiR), który obejmował stadion piłkarsko-lekkoatletyczny, halę sportową, kompleks boisk oraz kąpielisko miejskie, praktycznie przestał istnieć. Krzysztof Kuśmirek, menedżer sportu w ośrodku, stwierdził, że jego odbudowa będzie wymagała ogromnych wysiłków.

Zniszczenia w obiekcie sportowym są ogromne. Murawa, trybuny i bieżnia to jedynie wspomnienia. Zoooraz zniszczenia można zobaczyć na zdjęciach wykonanych z lotu ptaka, które ukazują jak dawne boisko, jeszcze niedawno pełne zielonej trawy, zastąpił muł, szlam i śmieci.

Przez powódź wielu mieszkańców Głuchołaz ma problemy z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. Organizacje pomocowe, w tym lokalne stowarzyszenia, mobilizują się, by wspierać poszkodowanych w odbudowie ich domów oraz życia. Każda pomoc jest teraz na wagę złota.

Jak sytuacja w Głuchołazach zakończy się? Z pewnością potrzeba będzie czasu, aby mieszkańcy mogli wrócić do normalności. Działania władz, w tym apel o pomoc społeczną, mogą okazać się kluczowe w tym trudnym okresie. Liczne akcje zbiórkowe i wolontariat są w toku, ale czy wystarczy to, aby zaspokoić potrzeby lokalnej społeczności? To pytanie, na które odpowiedź poznamy w nadchodzących miesiącach.