Polacy osiągnęli minimum, Hoerl zdominował kwalifikacje w Innsbrucku!
2025-01-03
Autor: Agnieszka
Rozpoczęła się druga część 73. Turnieju Czterech Skoczni. Po emocjonujących skokach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen nadszedł czas na niezwykle wymagającą skocznię Bergisel w Innsbrucku, znaną z tego, że nie wybacza błędów na progu. Na prowadzeniu po niemieckim etapie znalazł się Austriak Daniel Tschofenig, który wyprzedził swoich rodaków, Jana Hoerla i Stefana Krafta. Po pierwszych próbach telefon ze względu na najlepsze lokaty: Paweł Wąsek zajmował 11. miejsce, Jakub Wolny 30., Piotr Żyła 32., a Aleksander Zniszczoł 46. (zdyskwalifikowany w Ga-Pa).
W piątek o godzinie 13:30 rozpoczęły się kwalifikacje. Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Piotr Żyła. Niestety, skoczek nie zdołał się dobrze zaprezentować, osiągając zaledwie 109 metrów, co pozwoliło mu zająć dopiero 48. lokatę, co oznaczało trudną rywalizację w KO.
Następnie na belce pojawił się Dawid Kubacki, który osiągnął 114,5 metra. Choć nie był to jego najlepszy skok, z jego prób biła większa energia niż u wcześniejszych skoczków. Jakub Wolny wykonał skok na 117 metrów, co było o 3 metry lepsze od Żyły, jednak wciąż zdaleka od punktu konstrukcyjnego skoczni, który wynosi 120 metrów.
Aleksander Zniszczoł, skacząc jako 43., zdobył 111,5 metra. Choć prezentował solidny poziom w treningach, walka z silnym wiatrem okazała się dla niego wyzwaniem. Mimo tego, jego wynik był lepszy od Żyły i dawał nadzieję na awans.
Na koniec, Paweł Wąsek, z wynikiem 120,5 metrów, był najlepszym z Polaków w kwalifikacjach. Niestety, miał problemy z lądowaniem, co wpłynęło na jego ocenę sędziów, którzy przyznali mu 16-16,5 punktu. Jednak udało mu się zdobyć awans do konkursu, co jest na pewno pozytywnym wynikiem.
Kwalifikacje wygrał Jan Hoerl, a tuż za nim uplasowali się Johann Andre Forfang i Gregor Deschwanden. Zawodnicy, z którymi zmierzą się polscy skoczkowie w konkursie to: Kubacki z Killianem Peierem, Zniszczoł z Michael Hayboeckiem, Wolny z Felixem Hoffmannem, a Wąsek z Naokim Nakamurą. Warto dodać, że zarówno Hoerl, jak i Deschwanden są znani z dobrych skoków na tym obiekcie, więc rywalizacja zapowiada się niezwykle emocjonująco!
Dodatkowo, przed nami ceremonia wręczenia numerów startowych, która doda jeszcze więcej emocji przed planowanym konkursem. Trzymajmy kciuki za naszych skoczków!