Finanse

Piją i wracają za kierownicę. "Co czwarta osoba to alkoholik"

2024-09-21

Autor: Michał

Niepokojące statystyki dotyczące pijanych kierowców w Polsce

Prawo w Polsce dotyczące jazdy pod wpływem alkoholu oraz konsekwencje za naruszanie tych przepisów stało się przedmiotem intensywnych dyskusji. Donald Tusk, lider opozycji, krytycznie ocenił propozycje łagodzenia kar dla kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu, stwierdzając, że im ostrzejsze prawo, tym lepiej dla bezpieczeństwa na drogach.

Z najnowszych danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ciągu ośmiu miesięcy 2024 roku odnotowano 805 wypadków spowodowanych przez kierowców pod wpływem alkoholu, co oznacza spadek o 15% w porównaniu do roku 2023, kiedy w takich wypadkach zginęło 156 osób. To optymistyczny trend, jednak nie wolno bagatelizować problemów. Choć ogólna liczba wypadków zmniejsza się, to procent zdarzeń spowodowanych przez pijanych kierowców wzrasta, co powinno budzić niepokój.

W 2024 roku policja zatrzymała 60 072 kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu, co stanowi spadek o 4% w porównaniu do roku ubiegłego. Co więcej, liczba kontrolowanych kierowców znacznie wzrosła – w 2024 roku dokonano 10,35 miliona kontroli, czyli o milion więcej niż w roku 2023.

Jednakże, w szerszej perspektywie, kwestia pijanych kierowców w niezbyt dobry sposób oddaje rzeczywistość. Liczby i statystyki mogą sugerować poprawę, ale badania wskazują, że przyczyny takiego stanu rzeczy są złożone. Jak twierdzi psycholog Andrzej Markowski, około jedna czwarta z kierowców, którzy wielokrotnie prowadzą pod wpływem alkoholu, boryka się z uzależnieniem. Dla nich prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości stało się nawykiem, co rodzi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Czynniki społeczne i edukacyjne

Ciekawym zjawiskiem jest brak świadomości kierowców co do wpływu alkoholu na zdolności prowadzenia pojazdów. Wiele osób wciąż sądzi, że po kilku godzinach od zakończenia picia mogą bez obaw wsiąść za kierownicę. Tymczasem edukacja w zakresie skutków jazdy pod wpływem alkoholu powinna być priorytetem w programach szkoleniowych dla przyszłych kierowców.

W ten sposób można by również wpłynąć na zmniejszenie społecznej akceptacji dla jazdy na „pod wpływem”. Eksperci zauważają, że mimo postępu, nadal istnieją ludzie, którzy ignorują te zasady, co prowadzi do tragicznych skutków na drogach. Oto dlaczego kluczowe jest nawiązywanie do odpowiedzialności społecznej oraz przestrzegania prawa, które powinno oddziaływać na wszystkich uczestników ruchu drogowego.

Reakcja otoczenia, w które wsiadają pijani kierowcy, również odgrywa ważną rolę. Często bliscy, przyjaciele czy znajomi chociaż potępiają prowadzenie pod wpływem alkoholu, w sytuacji, gdy sami są nietrzeźwi, przestają myśleć logicznie.

Wzrost nastrojów represyjnych

Na horyzoncie pojawiają się pomysły zaostrzenia przepisów, które mogą jeszcze bardziej obciążyć pijanych kierowców. Kwestia obligatoryjnego przepadku kendaraan mechanicznych popełniających wykroczenia związane z prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu jest cały czas na roboczym stole ustawodawców.

Z danych wynika, że wśród skazanych, którzy trafili przed sąd za jazdę po alkoholu, kary pozbawienia wolności były najczęściej zawieszane, co wskazuje na problem w obliczu surowości kar. Rozwój takich trendów może przyczynić się do znaczącego poprawienia sytuacji na polskich drogach, ponieważ, jak pokazuje praktyka – strach przed karą oraz jej skutkami jest jednym z elementów kształtujących postawy kierowców.

Reasumując, mimo że liczby mogą wydawać się obiecujące, problem pijanych kierowców w Polsce jest daleki od rozwiązania. Społeczeństwo, prawo i edukacja muszą współpracować, aby zmniejsze zagrożenie na drogach i skuteczniej walczyć z nałogiem alkoholowym, którego skutki są tragiczne i dotykają każdą grupę wiekową.