W środę, 13 listopada 2024 roku, Anna Lewandowska wzięła udział w prestiżowej gali "Kobieca marka roku". To wydarzenie przyciągnęło uwagę mediów, a zdjęcia sportsmenki wywołały ogromną dyskusję w sieci. Wielu internautów dostrzegło, że żona Roberta Lewandowskiego wygląda inaczej niż zwykle. Sprawę postanowił skomentować portal Pudelek.pl, zwracając się o opinię do dr Małgorzaty Kocot, specjalistki w dziedzinie dermatologii i medycyny estetycznej.

Dr Kocot bez wahań oceniła zmiany w wyglądzie Anny:

— Ania Lewandowska jest przykładem kobiety, która z wiekiem korzysta z zabiegów medycyny estetycznej, ale dba o naturalność tych zmian. To efekt docenienia sobie pracy nad własnym wizerunkiem — powiedziała Kocot.

Jako specjalistka zwróciła uwagę na konkretne aspekty, które zauważyła:

— Kiedyś miała ciężkie, "masywne" czoło, nisko osadzone brwi i zauważalny nadmiar skóry na górnej powiece... a dziś ma otwarte oczy, zero ciężkości! — podsumowała zmiany lekarka, podkreślając pozytywne metamorfozy.

Kocot zauważyła również, że Anna zyskała na atrakcyjności poprzez zmianę konturów policzków:

— Zniknął zbyt obszerny policzek, a zastąpiła go zgrabna forma lekkiej projekcji w centralnej części policzka. Dla mnie to idealny efekt! — dodała z zachwytem.

Warto również zaznaczyć, że nie tylko zmiany estetyczne były tematem dyskusji. Anna Lewandowska zwróciła uwagę mediów także w kontekście swojego życia prywatnego i zawodowego. Niedawno ogłosiła nowe projekty dotyczące zdrowego stylu życia, które mają na celu inspirowanie innych kobiet do dbania o siebie.

Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas gali w Dubaju wydarzyło się kilka komicznych sytuacji, które wprawiły w zakłopotanie nie tylko gwiazdę, ale także organizatorów wydarzenia.

Anna Lewandowska, jak sama przyznała, szybko zareagowała na krytykę w sieci, mówiąc: "Nasi prawnicy zajęli się już tą sprawą". To tylko pokazuje, że życiem publicznym gwiazdy rządzą nie tylko blichtr i sukcesy, ale także wyzwania związane z byciem na świeczniku. Jakie kolejne zmiany przyniesie czas? O tym zapewne będziemy jeszcze słyszeć.