W poniedziałek w Polsce pojawiły się pierwsze opady śniegu w tym sezonie, zaskakując mieszkańców szczególnie w Sandomierzu. Śnieg, choć nie intensywny, sprawił, że okoliczne krajobrazy lekko się zabieliły. Warto dodać, że sytuacja ta była spowodowana nie obecnością frontu atmosferycznego, lecz utrzymywaniem się niskich chmur Stratus oraz ujemnych temperatur.

W Sandomierzu podczas całego dnia panowała wyjątkowo niska temperatura, która wyniosła tylko -0,8 st. C, co czyniło to miasto najzimniejszym punktem w Polsce. Dla porównania, w Zamościu również wystąpiły opady śniegu, ale temperatura tam oscylowała wokół 2-5 st. C w większości kraju. Najcieplej, z powodu inwersji, było w Zakopanem, gdzie słupek rtęci osiągnął 9,7 st. C.

Prognozy na najbliższe dni wskazują, że zimowe akcenty w Polsce jeszcze się nie skończyły. W nocy z wtorku na środę możliwe są kolejne opady śniegu, szczególnie na wschodzie oraz w centrum kraju. Mieszkańcy tych regionów mogą z radością przywitać białe krajobrazy. Jednak już w drugiej połowie tygodnia spodziewane jest ocieplenie, co może oznaczać, że zimowa aura zacznie ustępować miejsca cieplejszym dniom.

Zauważmy również, że nie tylko opady śniegu, ale także mgliście i pochmurnie zapowiada się listopad. Eksperci prognozują, że zmiany w pogodzie mogą nastąpić dopiero w przyszłym tygodniu. Bądźcie czujni, bo zimowe warunki wciąż mogą nas zaskoczyć!