Kraj

Pięć radiowozów przy cmentarzu w Gorzowie! Finał bulwersującej awantury

2025-01-28

Autor: Magdalena

Prokurator Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim ogłosił zakończenie dochodzenia w sprawie incydentu z 22 października ubiegłego roku. Chociaż doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji, prokuratura zdecydowała się na umorzenie sprawy z powodu znikomej szkodliwości społecznej czynu.

Sytuacja miała miejsce przy cmentarzu komunalnym podczas mszy pogrzebowej. Ksiądz, po zakończeniu ceremonii, został zatrzymany przez policję do kontroli trzeźwości. Badanie wykazało, że duchowny był trzeźwy, ale nałożono na niego mandat w wysokości 200 zł za brak gaśnicy w samochodzie. Oburzeni żałobnicy stanęli w obronie księdza, co doprowadziło do eskalacji sytuacji.

Gdy policja próbowała wylegitymować 83-letniego mężczyznę, który stawał w obronie duchownego, doszło do szarpaniny. Starszy pan rzekomo rzucił w funkcjonariuszy pieniędzmi, mówiąc: "Masz 10 zł na piwo, jak cię nie stać". Wkrótce na miejscu pojawiły się aż pięć radiowozów, co wzbudziło zdziwienie świadków, którzy komentowali całą sytuację jako absurdalną i nieadekwatną do zaistniałej sytuacji.

Rzecznik prasowy policji w Gorzowie, Grzegorz Jaroszewicz, zapewniał, że dodatkowe patrole zostały wezwanie ze względu na agresywne zachowanie mężczyzny. Stwierdził, że nie wykonywał on poleceń funkcjonariuszy, co skutkowało naruszeniem nietykalności jednego z nich.

Reakcja prokuratury na umorzenie dochodzenia prowokuje żywą dyskusję wśród internautów, którzy wyrazili swoje niezadowolenie na forum „Służby w Akcji”. Wiele osób krytykowało decyzję prokuratury jako niewłaściwą w obliczu naruszenia praw policjantów. Przypomniano, że w innych przypadkach policja często stosuje zdecydowane działania wobec osób piszących groźby w Internecie.

Wielu komentujących nawołuje do złożenia apelacji od decyzji o umorzeniu sprawy, podkreślając, że nie ma miejsca na przemoc wobec funkcjonariuszy. Mimo kontrowersji, prokurator Witkowski zaznaczył, że do tej pory postanowienie nie zostało zaskarżone, co stawia pytanie, jak dalej rozwijać się będzie ta sprawa.

Czy gorzowska policja podejmie działania w odpowiedzi na tę sytuację? Jak wpłynie to na postrzeganie policji w Gorzowie? Cała sytuacja budzi wiele emocji i rodzi pytania o to, jak wspólna przestrzeń powinna funkcjonować w kontekście prawa i opieki nad obywatelami.