Zdrowie

Ojciec więził go latami. Uważał, że jest nieczysty. "Męka się powtarza"

2025-01-18

Autor: Marek

Ismael van Dorsten był jednym z pięciorga rodzeństwa przetrzymywanym przez despotycznego ojca na holenderskiej farmie w Ruinerwold. Jego ojciec nie zarejestrował jego urodzenia, więc nikt nie miał pojęcia o jego istnieniu. Od najmłodszych lat Ismael doświadczał brutalnego traktowania, a jego dzieciństwo to seria fizycznych i psychicznych znęceń.

"Ojciec mówi, że powinienem się cieszyć, że jeszcze żyję. Jedyne, na co zasługuję, to kara śmierci" — mówi Ismael, który opisuje codzienne upokorzenia oraz brutalne zachowania swojego ojca. Chłopiec był gnębiony, a jego kontakt z rodzicami był pełen lęku i bólu.

Jak relacjonuje, ojciec utrzymywał przekonanie, że syn jest nosicielem złych energii. Izrael musi wykazać się lojalnością i poddać się manipulacjom, aby uniknąć kolejnych kar. Przekonywał go, że złe duchy wstępują w jego ciało i manipulują jego emocjami.

Książka Ismaela, "Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca", wydana przez Wydawnictwo Feeria, opisuje nie tylko jego dramatyczne doświadczenia, ale także długą drogę do uwolnienia się od kontroli opresyjnego ojca.

Izrael relacjonuje również, jak w momencie pełnej izolacji z rodzeństwem doświadczali rzekomego nawiązywania kontaktów ze złymi duchami, a ich ojciec próbował na nich wymusić przekonania, że muszą za to cierpieć.

Izrael z perspektywy lat opisuje te sytuacje jako rozdzierające emocjonalnie i traumatyczne. Gdy współczuł swoim duchowym opiekunom, tęsknił za normalnym życiem. Marzył o dniu, w którym nareszcie poczuje się wolny.

W pewnym momencie odważył się i postanowił sprostać oczekiwaniom swojego ojca, a jego nadzieje na uzyskanie lepszego życia zaczęły gasnąć. "Każda stara historia powtarzała się w moim życiu wiele razy, a ja byłem tylko biernym uczestnikiem tej okropnej gry" — podkreśla Ismael, gdy opisuje momenty, kiedy brakowało mu sił oraz uczucia przytłoczenia przez zło.

Ostatecznie Ismael postanowił uciec od tego koszmaru. Ciągłe zniewolenie, które odczuwał, nie może być zapomniane, lecz stanowi fundament jego opowieści. Dzięki odwadze i determinacji, udało mu się uwolnić od wpływu ojca oraz przeszłych traum.

Jego historia to nie tylko opowieść o cierpieniu. To także przykład zwycięstwa nad trudnościami i chęci do odkrywania siebie na nowo w procesie uzdrawiania.