Emeryci w Polsce coraz częściej dochodzą swoich praw po zaniżeniu emerytur, które były efektem braku informacji ze strony ZUS. Okazuje się, że wielu z nich mogło skorzystać z emerytury pomostowej, jednak nie wiedzieli o tej opcji, co skutkowało utratą znacznych sum pieniędzy.

Art. 25 ust. 1b, o którym w swojej korespondencji wspominał nasz czytelnik, to kluczowy przepis dotyczący przeliczania emerytur. Zgodnie z jego zapisami, wartość emerytury powszechnej może być pomniejszona o sumy wypłaconych wcześniej emerytur. W opinii czytelnika, ZUS nie zrealizował obowiązku poinformowania go o tym, co miało znaczący wpływ na jego decyzję o wyborze emerytury wcześniejszej.

Zaskakujące jest to, że wyrok TK z 4 czerwca 2024 r. nie dotyczy osób, które złożyły wnioski o wcześniejsze emerytury po 1 stycznia 2013 roku. Zdaniem ekspertów, te osoby powinny być bardziej świadome przepisów, które już funkcjonowały w systemie. Z kolei dla osób, które nie miały dostępu do informacji, takich jak nasz czytelnik, konsekwencje były niezwykle dotkliwe.

Warto podkreślić, że problem dotyczy nie tylko jednostek - z danych wynika, że wielu emerytów, z braku odpowiednich informacji, nie potrafiło wywalczyć swoich praw. Wiele osób zostało poszkodowanych przez brak wsparcia informacyjnego w instytucjach, które powinny ułatwiać im życie. Niedoedukowani emeryci tracili średnio do 1000 zł netto miesięcznie, co w skali roku daje znaczne sumy, mogące zaważyć na ich codziennym funkcjonowaniu.

ZUS, po wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z 15 października 2024 r. (sygn. akt VIU 1016/24), został zobowiązany do przeliczenia emerytur z uwzględnieniem nowych zasad, jednak odmówił wznowienia postępowania, co wzbudza dalsze kontrowersje. Czy to koniec problemów emerytów w Polsce? A może jest to dopiero początek większej walki o sprawiedliwość w systemie emerytalnym? Wiele wskazuje na to, że temat niesprawiedliwych emerytur będzie wracał jak bumerang, zmuszając ZUS do rzetelniejszego informowania swoich klientów.