Odkryłam najtańsze podkłady drogeryjne. Ten kosztuje tylko 10 złotych i bije droższe na głowę!
2024-12-25
Autor: Michał
Znalezienie idealnego podkładu do makijażu może być prawdziwą udręką. Zaskakująco często zdarza się, że kosmetyki z wyższej półki cenowej nie spełniają oczekiwań lepiej niż te tańsze. Obecnie, jeśli chodzi o podkłady, nie ma jednoznacznych reguł. Tańsze produkty, zwłaszcza te polskich marek, znacznie poprawiły jakość, dlatego cena coraz rzadziej jest wyznacznikiem skuteczności kosmetyku.
Zdecydowałam się przetestować najtańsze podkłady w drogerii Rossmann, gdzie zakupiłam cztery różne produkty, za każdy płacąc około 10 złotych. Testy przeprowadziłam, nosząc makijaż przez około 9 godzin, zawsze wykonując tę samą rutynę pielęgnacyjną przed aplikacją. Używałam tylko swojego ulubionego kremu z filtrem, bez dodatkowej bazy czy mgiełki utrwalającej. Ostatecznie oceniłam każdy podkład w skali od 1 do 6.
AA, Matt&Smoothing
Pierwszym produktem był podkład AA Matt&Smoothing. Jak sama nazwa wskazuje, ma on działanie matujące i wygładzające. Po nałożeniu od razu zauważyłam efekt wygładzenia, a kolor (wybrałam 103 - light beige) idealnie pasował do mojej karnacji. Niestety, po 9 godzinach zauważyłam, że makijaż się świecił, co nie było zaskoczeniem. Używałam droższych podkładów, które po kilku godzinach także wyglądały podobnie, dlatego oceniam ten produkt na 4.
Lirene, All Day Matt
Kolejny tester to Lirene All Day Matt. Wybrałam odcień Karmel 14, który rzeczywiście prezentuje się dobrze tuż po nałożeniu. Utrzymywał się przez pierwsze kilka godzin, jednak z biegiem dnia zauważyłam, że zaczyna znikać z nosa, co mi osobiście przeszkadza. Produkt otrzymuje ocenę 4,5, ponieważ jego matowe wykończenie jest satysfakcjonujące.
Bielenda, Vege Flumi, Fluid mineralny rozświetlający
Ostatnia propozycja to popularny w mediach społecznościowych produkt Bielenda. Choć kiedyś mi się podobał, ostatnio preferuję matowe wykończenie. Podczas testu odcień 02 naturalny wyglądał ładnie, ale po dziewięciu godzinach nieco się starł. Daje mu 4,5.
Bielenda, Fluid kryjący Cover
Moim absolutnym faworytem okazał się Fluid Kryjący Cover od Bielendy (odcień 2 beżowy). To produkt, który ma świetne matowe wykończenie i mocne krycie. Makijaż wyglądał pięknie przez cały dzień, nie ścierając się z twarzy. Uważam, że kluczem do sukcesu jest umiarkowana porcja, żeby nie przesadzić z efektem. Ostatecznie dostaje 5.
Podsumowanie
Żaden z testowanych podkładów nie okazał się „kosmetycznym bublem”. Każdy z nich miał swoje plusy i minusy, ale ani jeden nie otrzymał oceny poniżej 4. Co ważne, za tak niską cenę możemy uzyskać naprawdę dobrej jakości produkt. To podkreśla, że tanie kosmetyki zyskują na wartości i często dorównują tym drogim. Polskie marki dbają o jakość składów kosmetyków, co powinno przekonać nas do ich przetestowania. Nie ma co się bać, że niska cena oznacza niską jakość!