Rozrywka

Oburzenie widzów po ostatnim odcinku "Azja Express"! Durny pomysł czy ignorowanie tradycji?

2024-09-23

Autor: Katarzyna

Program "Azja Express", inspirowany niderlandzko-belgijskim formatem "Peking Express", zdobył serca Polaków, co zaowocowało kolejną edycją. Uczestnicy muszą przebyć długą trasę, dysponując zaledwie jednym dolarem dziennie na osobę, co wymusza na nich korzystanie z autostopu i samodzielne organizacje noclegów.

Jednak nie brakowało kontrowersji. Po ostatnim odcinku, w którym uczestnicy malowali bawoły, widzowie wyrazili swoje oburzenie. Zwyczaj ten, związany z festiwalem dożynkowym w Pulilan na Filipinach, wzbudził wiele emocji. Krytyka dotyczyła nie tylko samego zadania, ale i potencjalnego znęcania się nad zwierzętami.

Na oficjalnym profilu programu zaczęły pojawiać się negatywne komentarze, a niektórzy ludzie sugerowali, by zwrócić się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) w tej sprawie. "Takie traktowanie zwierząt nie powinno mieć miejsca w programach telewizyjnych!" - pisali zdegustowani widzowie.

TVN, stacja emitująca program, na razie nie skomentowała tych zarzutów, co tylko potęguje niezadowolenie fanów. To nie pierwszy raz, gdy program wywołuje kontrowersje - wcześniejsze edycje również były krytykowane za różne aspekty, w tym za konfliktowe sytuacje między uczestnikami.

Interesujące jest także to, jak popularność "Azja Express" wpływa na postrzeganie różnych kultur i tradycji. Widzowie muszą zastanowić się, na ile program edukuje na temat lokalnych zwyczajów, a na ile tylko je eksploatuje.

Czy program powinien dostosować swoje zasady w celu poszanowania dla zwierząt i tradycji, czy może współczesna telewizja ma prawo traktować takie praktyki jako element rozrywki? Czekamy na dalsze reakcje zarówno od stacji, jak i samych widzów. Jakie jest wasze zdanie na ten kontrowersyjny temat?