Sycylia znalazła się w epicentrum intensywnych ulew i burz, które powodują katastrofalne skutki. W miejscowości Torre Archirafi, siła wody była tak wielka, że porwała kilka samochodów, które ostatecznie wpadły do morza. Sytuacja w prowincji Katania jest dramatyczna, z powodu gwałtownych opadów deszczu, lokalne służby ratunkowe muszą przeprowadzać akcje ratunkowe w supermarketach oraz na drogach, gdzie ludzie zostali uwięzieni w swoich pojazdach.

W nocy z 12 na 13 listopada straż pożarna przeprowadziła 64 interwencje w Acireale, z czego 13 dotyczyło ratujących ludzkich istnień. W Syrakuzach ewakuowano osoby, które utknęły w samochodach. Łącznie, tylko w ciągu ostatnich 24 godzin, straż pożarna musi zmierzyć się z ponad 80 akcjami. Władze wezwały kierowców do unikania podróży autostradami, które są objęte czerwonym alarmem.

Przyczyną problemów pogodowych jest wir cyklonalny nad Morzem Tyrreńskim, który przyniósł niestabilność atmosferyczną. W rejonie Giarre i Riposto spadło więcej niż 500 mm deszczu, co odpowiada w przybliżeniu 500 litrom na każdy metr kwadratowy! Taki poziom opadów jest ogromnym zagrożeniem dla lokalnych mieszkańców i infrastruktury.

Eksperci podkreślają, że zmiany klimatyczne mogą prowadzić do coraz większej częstotliwości takich ekstremalnych zjawisk pogodowych. W związku z tym, sycylijskie władze oraz mieszkańcy są zmuszeni do przemyślenia strategii zarządzania kryzysowego oraz budowy odporności na przyszłe sytuacje. Obecne warunki meteorologiczne przypominają o tym, że natura potrafi być bezlitosna, a obszary narażone na powodzie powinny być lepiej przygotowane na takie wyzwania.