Fala powodziowa, która przeszła przez Polskę, spowodowała ogromne straty w wielu regionach kraju. W odpowiedzi na tę katastrofę trwają zbiórki pieniędzy i darów dla osób dotkniętych tragedią. W Szczecinie zorganizowano punkt zbiórki w hali widowiskowo-sportowej Netto Arena. Zamiast jednak pomocnych akcesoriów, w niektórych przypadkach pojawiły się kontrowersyjne przedmioty.

Prezydent Szczecina, Piotr Krzystek, zwrócił uwagę na ten problem w swoich mediach społecznościowych. "Moi drodzy, szanujmy pracę wolontariuszy. Punkt w Netto Arena Szczecin to nie śmietnik. Powodzianie nie potrzebują ani przeterminowanych kosmetyków, ani brudnych termosów, ani tym bardziej zużytej odzieży do wyrzucenia" - napisał Krzystek, podkreślając istotność godności osób, które doznały wstrząsających strat.

Reakcja internautów była gwałtowna. W komentarzach wiele osób wyraziło swoje oburzenie: "Dramat. Wstyd. Podłość", "ciekawe, czy sami by chcieli takie 'dary'", "to już świętne", "podłość ludzka nie zna granic". Wiele z tych komentarzy podkreśla również, że społeczeństwo powinno bardziej dbać o jakość darów, gdyż złożenie czegokolwiek w punkcie zbiórki nie jest wystarczające.

Na dodatek, w obliczu rosnących strat żywiołowych w całym kraju, organizacje humanitarne apelują o wsparcie, które pomoże odbudować życie ludzi dotkniętych powodzią. Negatywne incydenty, takie jak dostarczanie nieodpowiednich darów, tylko umacniają potrzebę jasnego określenia, co w takich sytuacjach jest naprawdę potrzebne.

Czy społeczeństwo nauczy się szanować pomoc, czy raczej wciąż będzie to walka o jakość wsparcia? To pytanie pozostaje do przemyślenia dla każdego z nas w obliczu tragedii.