Według dwóch amerykańskich urzędników i źródła zaznajomionego ze sprawą, nowy pakiet wsparcia dla Ukrainy, który wciąż jest negocjowany, ma zawierać także amunicję artyleryjską, rakiety oraz pociski obrony powietrznej. Informatorzy, proszący o anonimowość, podkreślają, że zakres tego pakietu może ulec zmianie przed oficjalnym ogłoszeniem.

Urzędnik Departamentu Stanu odmówił komentarza w sprawie oczekiwanego transferu broni, a amerykański Departament Obrony nie odpowiedział na prośbę o dodatkowe informacje.

Oczekiwany pakiet pomocowy o wartości 375 mln dolarów stanie się największym, jaki Stany Zjednoczone wysłały Ukrainie od maja. Może to być ostatnia pomoc w ramach dotychczasowego programu wsparcia, zanim USA zakończą swoje operacje związane z wycofaniem używanego uzbrojenia do końca roku podatkowego, który przypada na 30 września.

Nowe rakiety, mimo że nie mają zasięgu, o który prosiły ukraińskie władze, wciąż mogą dostarczyć ukraińskim pilotom potężne możliwości do prowadzenia ofensyw w rejonach wschodnich, gdzie ukraińskie siły lądowe powoli tracą kontrolę. Zasięg ponad 70 mil pozwoliłby im na unikanie bezpośredniego kontaktu z rosyjskimi siłami obrony powietrznej, co umożliwiłoby atakowanie kluczowych celów, takich jak rosyjskie składy amunicji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nieustannie wywiera presję na administrację USA, aby umożliwić jego siłom dostęp do wojskowych systemów rakietowych dalekiego zasięgu oraz brytyjskich rakiet Storm Shadow, skierowanych na cele w Rosji. W piątek Zełenski ma spotkać się z prezydentem Joe Bidenem oraz wiceprezydent Kamalą Harris, gdzie przedstawi swój plan zakończenia konfliktu.

Ukraiński minister obrony Rustem Umerow oraz doradca prezydenta Andrij Jermak odwiedzili Waszyngton w zeszłym miesiącu, aby złożyć propozycje celów, które chcieliby zaatakować w Rosji amerykańskimi i brytyjskimi pociskami. Mówi się, że Rosja przeniosła wiele swoich samolotów i składów broni poza zasięg ukraińskich pocisków, ale ukraińscy urzędnicy są nadal zainteresowani atakowaniem centrów logistycznych oraz dowodzenia w pobliżu granicy.

Stany Zjednoczone, wspólnie z Danią, szkodzą ukraińskich pilotów, choć liczba ta jest ograniczona ze względu na niedobór wykwalifikowanych trenerów oraz dostępnych miejsc szkoleniowych. Gen. James Hecker, dowódca Sił Powietrznych USA w Europie, podczas konferencji w Waszyngtonie podkreślił, że jest to delikatna kwestia, aby zachować równowagę w szkoleniu wszystkich sojuszników, nie zaniedbując jednocześnie ukraińskich pilotów.

Jak wynika z najnowszych informacji, wojna w Ukrainie wchodzi w nową fazę, a decyzje dotyczące wsparcia militarnego mogą znacząco wpłynąć na rozwoju sytuacji. Czy nowe rakiety będą kluczem do sukcesu w walce z Rosją?