W Tomaszowie Lubelskim doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego cała rodzina została hospitalizowana z objawami zatrucia. W piątek, 8 listopada, lokalna policja otrzymała zgłoszenie o trzech osobach, które wymagały natychmiastowej pomocy medycznej. Wśród poszkodowanych była 74-letnia para oraz ich 42-letni syn. Dzień wcześniej do szpitala trafił 2-letni wnuk oraz jego 39-letnia matka.

Niestety, życie dwuletniego chłopca zostało tragicznie przerwane. Zmarł on w szpitalu tego samego dnia, a jego ciało zostało zabezpieczone do sekcji, która ma na celu ustalenie przyczyny zgonu. Policja wskazuje, że początkowo podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla.

W toku dochodzenia ustalono, że 74-letni dziadek w dniu poprzedzającym incydent rozłożył w piwnicy silny środek chwastobójczy oraz gryzoniobójczy. Środek ten został zabezpieczony przez służby mundurowe, a prokuratura w Tomaszowie Lubelskim wszczęła śledztwo w tej sprawie.

To tragedia, która wstrząsnęła lokalną społecznością. Jak podaje policja, w działaniach brały udział różne służby, w tym Państwowa Straż Pożarna oraz Wojewódzki Inspektorat Sanitarny. Warto dodać, że to nie pierwszy przypadek tak dramatycznego zatrucia w ostatnim czasie. W Wielkopolsce zmarła 3-letnia dziewczynka w wyniku podobnych okoliczności. Cała sytuacja przypomina, jak niebezpieczne mogą być środki chemiczne, a także jak ważne jest ich prawidłowe przechowywanie, aby zapobiec takim tragediom w przyszłości.