Kibice Wisły w ogniu konfliktu!

We wtorkowy wieczór w Pruszkowie zespół Znicza zmierzy się z liderem I ligi, Wisłą Kraków. Starcie, które na pierwszy rzut oka powinno być bezkonkurencyjne, zyskuje jednak na dramatyzmie z powodu kibicowskich kontrowersji.

Znicz, po pięciu kolejnych porażkach, wygląda na totalnie pogrążoną drużynę. Nowy trener, Peter Struhar, w swoim debiucie nie zdołał odwrócić złej passy, a zespół przegrał 1:4 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.

Wisła u szczytu formy, ale z pustym stadionem?

Wisła Kraków, z kompletem punktów, staje przed szansą na kolejne zwycięstwo, jednak nieoczekiwanie napotyka na opór ze strony lokalnych kibiców. Mimo że dyrektor Znicza ogłasza, że sektor gości jest otwarty dla fanów Wisły, miejscowi kibice wywołali burzę w mediach społecznościowych.

„Decyzja o wpuszczeniu kibiców gości jest nie do przyjęcia! Nie będziemy prowadzić dopingu i apelujemy do kibiców Znicza o bojkot meczu” – brzmi część oświadczenia ich fanów.

Przyczyna konfliktu: chuligańskie ekscesy

Sam konflikt zaczyna się od incydentu w Radłowie, gdzie odbył się towarzyski turniej piłkarski. Spotkanie z kibicami Wisły zakłócili chuligani z Sosnowca. W wyniku tego zajścia, które przerodziło się w brutalną bijatykę, zginął 40-latek.

Obecna sytuacja pokazuje, że na trybunach emocje sięgają zenitu, a kibice mają jasno określone stanowisko względem swoich drużyn i rywali.

Co przyniesie wtorkowy mecz?

Mecz Znicza z Wisłą już teraz jest zapowiadany jako pełen napięcia, nie tylko ze względu na różnice punktowe, ale przede wszystkim z powodu niemożliwego do przewidzenia zachowania zawodników i kibiców. Czy kibice Wisły odważą się pojawić na stadionie, czy też posłuchają apelu swoich lokalnych rywali? Czas pokaże!