Kraj

Niepokojące wiadomości męża zaginionej Beaty Klimek: "Wiem, gdzie jest pańska żona"

2025-01-25

Autor: Michał

"Witam, od teraz będę wystawiał wszystkie numery telefonów, co wypisują byle co i wydzwaniają" — napisał Jan Klimek, załączając do wpisu screeny wiadomości SMS, w których ktoś żąda od niego, by ujawnił, gdzie jest zaginiona Beata Klimek.

"Gdzie jest pani Beatka? Zwyrodnialcy. Policja tuż tuż, jeszcze trochę" — brzmią wiadomości, do których nadawca dołączył m.in. zdjęcie zaginionej Beaty Klimek z dziećmi.

Jan Klimek ujawnił na swoim profilu w mediach społecznościowych numer telefonu, z którego dostał wiadomości. To jednak nie wszystko. W kolejnym poście opublikował również niepokojącą rozmowę z internautką.

"Wiem, gdzie jest Pana była żona. Widziałam ją" — napisała kobieta.

"Żarty pani sobie robi ze mnie" — odpowiedział Jan Klimek.

"Nieee" — pisze internautka.

"Powie pani coś więcej" — dopytuje mąż zaginionej Beaty Klimek.

"Żyje... ale w Pana sumieniu. Jest blisko (niestety martwa) i my ją odnajdziemy. Ja ją widzę i wy również, bo to Wy ją tam doprowadziliście. Niech ziemia lekka jej będzie, a wy odpowiecie za swoje. Ty i Agniesia" — zagroziła kobieta.

Jan Klimek zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych wizerunek internautki, opatrzając go dosadnym komentarzem: "A i oto następna chętna, aby zabłysnąć".

Mąż zaginionej Beaty Klimek wydaje się być pod coraz większą presją ze strony internautów, którzy, nie czekając na efekt pracy śledczych, już wydali na niego wyrok. Sam jednak jest bardzo aktywny w różnych grupach dyskusyjnych na temat zaginięcia swojej żony, często wchodząc w utarczki słowne z internautami.

Mężczyzna w rozmowie z "Faktem" potwierdził, że ma zamiar publikować dane osób, które będą go obrażały.

— Tak postanowiłem, że będę teraz publikował wiadomości, w których ludzie mnie bezpodstawnie obrażają. Taką podjąłem decyzję. Niech ludzie wiedzą, kto pisze takie bzdury — powiedział w rozmowie z "Faktem".

Zaginięcie Beaty Klimek

Przypomnijmy, 7 października ub. r. około godz. 7:00 Beata Klimek (47 l.), mieszkanka Poradza (gm. Łobez, woj. zachodniopomorskie), odprowadziła trojkę dzieci na szkolny autobus i miała udać się do pracy na godz. 8:00. Nigdy jednak tam nie dotarła.

Szefowa zaniepokojona nieobecnością 47-latki próbowała się do niej dodzwonić. Na początku było jeszcze połączenie, ale połączenie nie zostało odebrane. Po godz. 8:40 telefon kobiety był już nieaktywny. Samochód, którym zazwyczaj pani Beata jeździła do pracy, pozostał przed domem. Nie było w nim ani jej torebki, ani telefonu.

Kobieta mieszkała razem ze swoimi teściami w dwukondygnacyjnym budynku w Poradzu. Była w trakcie rozwodu z mężem, który znalazł nową partnerkę i ponad rok temu wyprowadził się do pobliskiego Łobza.

Rodzina zaginionej oraz lokalna społeczność są przekonani, że kobieta padła ofiarą przestępstwa. Swoje podejrzenia kierują przede wszystkim w stronę męża 47-latki, który kategorycznie zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z zaginięciem żony.

Poszukiwania Beaty Klimek

Zrozpaczona rodzina nie ustaje w wysiłkach, by odnaleźć Beatę. Jej siostrzenica postanowiła zebrać pieniądze na wynajęcie detektywa, który pomógłby ustalić prawdę.

"Mąż Beaty wyprowadził się około rok temu. Razem z Beatą są podczas rozwodu z orzekaniem o winę męża, ponieważ ten znalazł sobie inną kobietę. Ciocia miała kamerę skierowaną na wejściu do swojego mieszkania, ponieważ nie czuła się w nim bezpiecznie. Ostatnie nagranie z kamery mamy niestety z godziny 7:05, gdy wychodzi, aby odprowadzić dzieci. Potem kamera już nic nie nagrała, została odłączona od kontaktu. Takich niezgodności w sprawie jest wiele. Służby wciąż prowadzą poszukiwania, ale od samego początku nie mamy nowych informacji" — pisze siostrzenica zaginionej kobiety w opisie zbiórki na stronie pomagam.pl.

"(...) Niestety wizje tej sprawy są okrutne, chcemy badać sprawę wielotorowo. Jesteśmy w stałym kontakcie z adwokatem, który zapewni nam pomoc prawną. Dobrym rozwiązaniem również jest zatrudnienie prywatnego detektywa (...) Wszelkie środki zebrane poprzez zbiórkę zostaną w pełni świadomie rozdysponowane przez siostrę zaginionej, moją mamę, na pokrycie kosztów związanych z adwokatem w sprawie oraz ewentualnym wynajęciem detektywa" — podkreślają bliscy Beaty Klimek.

Co wydarzyło się z Beatą Klimek?

Co więcej, docierają do nas szokujące informacje o mężczyźnie, który obecnie jest w relacji z byłym mężem Beaty. Wkrótce możemy usłyszeć więcej o ich związku oraz o tym, jak wydarzenia te mogą wpływać na postępowanie śledcze.