Niebezpieczny statek z rosyjską saletrą u wybrzeży Norwegii! Co się stanie dalej?
2024-09-22
Duński dziennik DR donosi, że statek towarowy Ruby, transportujący rosyjskie materiały wybuchowe, miał w ten weekend przejść przez wody duńskie, jednak utknął na wodach norweskich. Warto zauważyć, że na pokładzie znajdowało się aż 20 000 ton wybuchowej saletry amonowej, a szczelność jednostki była poważnie zagrożona z uszkodzonym sterem i pęknięciami w kadłubie. Licząc na bezpieczeństwo, liczby mówią same za siebie: ładunek ten jest siedmiokrotnie większy niż ten, który spowodował katastrofalną eksplozję w Beirucie w 2020 roku, zabijając co najmniej 207 osób.
Zgodnie z informacjami z MarineTraffic, Ruby planował przepłynąć cieśninę Øresund, łączącą Danię i Szwecję, jednak okazało się, że woda nie była dostatecznie głęboka, aby mógł to uczynić.
Uszkodzona Ruby i jej niepewna przyszłość
Statek, płynący pod banderą Malty, osiadł na mieliźnie 22 sierpnia, tuż po wypłynięciu z rosyjskiego portu Kandałaksza. Po niewielkiej interwencji Ruby kontynuował rejs wokół północnej Norwegii, przybywając do miasta Tromsø. Próba zakupu w porcie była jednak nieudana, a norweska policja nakazała jednostce odpłynięcie z powodu niebezpiecznego ładunku.
Z zamiarem skierowania się do Litwy w celu konserwacji, statek napotkał odmowę przyjęcia ze strony rządu litewskiego, który nie chciał ryzykować, mając na pokładzie niebezpieczny towar. Szwedzkie porty w Göteborgu i Uddevalli również zrezygnowały z przyjęcia Ruby, twierdząc, że ich lokalizacja blisko obszarów zamieszkanych stanowi zbyt duże ryzyko.
Duński Urząd Morski jest teraz na straży, monitorując ruchy Ruby, zwłaszcza w kontekście zagrożeń, jakie niesie rosyjska „flota cieni” – statków regularnie łamiących sankcje i przewożących rosyjskie towary.
Statki z niebezpiecznym ładunkiem i hybrydowe wojny
Jacob Kaarsbo, duński analityk z think tanku Europe, nazywa działania Ruby „podejrzanymi”. Statek przebywał w pobliżu bazy NATO w Tromsø oraz instalacji naftowych i gazowych w Bergen, co rodzi poważne obawy o jego intencje. Analityk sugeruje, że mogą to być działania w ramach wojny hybrydowej, w których Rosja próbuje intimidować i testować reakcje krajów nordyckich, zbliżając się do ich wybrzeży oraz strategicznych lokalizacji, takich jak bazy NATO.
Tymczasem w Europie narasta niepokój o to, co może przynieść ta sytuacja. Czy inne statki mające podobny ładunek także będą próbowały przemycać niebezpieczne materiały? Polityka bezpieczeństwa w regionie podlega presji, a rządy państw skandynawskich muszą zająć się tym palącym problemem.