Wielka strata dla polskiego sportu

Janusz Garlicki, długoletni lekarz reprezentacji Polski w piłce nożnej, odszedł w wieku 88 lat. Jego obecność na ławce trenerskiej przez dwanaście lat pozostawiła niezatarte ślady w historii biało-czerwonych, którzy w latach 70. i 80. zdobywali medale na igrzyskach olimpijskich oraz mistrzostwach świata pod kierunkiem Kazimierza Górskiego i Antoniego Piechniczka.

Rola w zespole

Garlicki, choć nie był piłkarzem, pełnił kluczową rolę w zespole. Zasłynął jako doskonały ortopeda, który przez lata dbał o zdrowie i kondycję sportowców. W audycji "Eureka" w Polskim Radiu wspominał, że współpraca z Górskim układała się wzorowo. "Nie mieliśmy nigdy żadnej scysji, łączyła nas przyjaźń i zaufanie" – mówił Garlicki.

Ciężka walka z chorobą

Niestety, przez ostatnie lata życia zmagał się z poważną chorobą nowotworową, jednak mimo tego nie zaprzestał pracy. "Wszystko, co osiągnąłem, to dzięki ciężkiej pracy. Pracowałem dużo, nigdy nie brałem urlopu" – podkreślał w rozmowach z dziennikarzami. Jego zaangażowanie w pomoc pacjentom oraz determinacja w trudnych chwilach były godne podziwu.

Pamięć po Januszu Garlickim

Po jego odejściu, Marek Garlicki, brat Janusza, powiedział: "Był dobrym człowiekiem i znakomitym lekarzem, pomagał ludziom aż do swoich ostatnich dni". Janusz Garlicki zmarł, pozostawiając po sobie nie tylko wspomnienia, ale także tytuł Członka Honorowego Polskiego Związku Piłki Nożnej, który otrzymał w 2021 roku za swoje zasługi dla polskiego futbolu.

Dziedzictwo Janusza Garlickiego

Odszedł człowiek, który dla reprezentacji Polski znaczył wiele. Jego historia wpisuje się w bogate karty polskiego sportu i będzie pamiętana przez pokolenia, jako przykład poświęcenia i miłości do futbolu. Czy Janusz Garlicki będzie jednym z wielkich nie tylko w sercach kibiców, ale również w historii polskiego sportu? Jego dziedzictwo z pewnością pozostanie żywe.