Nie żyje gwiazda "Romea i Julii". Miała 73 lata
2024-12-28
Autor: Magdalena
Olivia Hussey Eisley, znana przede wszystkim z roli Julii w kultowej ekranizacji "Romeo i Julia" z 1968 roku, zmarła w wieku 73 lat. Dla wielu widzów była ikoniczną postacią, która zauroczyła publiczność i zdobyła serca krytyków. W swoim występie pokonała aż 500 innych kandydatek, a jej fenomenalne aktorstwo zapewniło jej Złotego Globa.
W pamięci pozostanie także jej niezwykła współpraca z 16-letnim Leonardem Whitingiem, który zagrał Romea. Ich chemia na ekranie była nie do podrobienia, co sprawiło, że film ten stał się klasykiem kina, do którego sięga się do dziś. Informację o śmierci aktorki przekazano na Instagramie przez jej bliskich: "Z głębokim smutkiem zawiadamiamy o śmierci Olivii Hussey Eisley, która 27 grudnia odeszła spokojnie w gronie najbliższych."
Olivia była nie tylko utalentowaną aktorką, ale również osobą pełną pasji i zaangażowania w sztukę oraz działania wspierające prawa zwierząt. Zostawiła po sobie kochającą rodzinę: dzieci - Alexa, Maxa i Indię, męża Davida Glena Eisleya, a także wnuka Greysona. Jej bliscy pragną, aby wspomnienia o niej trwały wiecznie. "Będziemy tęsknić za jej ciepłem i mądrością, ale również świętować jej trwały wpływ na nasze życie i na całą branżę filmową," skomentowano na Instagramie.
Zmarła nie tylko wybitna aktorka, ale także osoba, która zawsze dążyła do dzielenia się miłością i dobrocią z innymi. Jej odejście jest ogromną stratą, ale jej dziedzictwo żyje w sercach tych, którzy ją znali oraz w sztuce, którą pozostawiła.
O Livii Hussey Eisley można by opowiadać wiele – nie tylko o jej wielkich osiągnięciach, ale także o jej niezłomnych przekonaniach i oddaniu dla społeczności. W dalszym ciągu pojawiają się głosy o kontrowersjach związanych z adaptacją "Romea i Julii", jednak to, co nie ulega wątpliwości, to fakt, że Olivia na stałe wpisała się w historię kina.