Trener Szeremety nie wytrzymał. Żona dyrektora TVP Sport weszła do akcji
2024-12-25
Autor: Anna
W plebiscycie Sport.pl trwa głosowanie na Moment Roku 2024 w polskim sporcie. Polacy wybierają które z dziesięciu nominowanych wydarzeń zasługuje na prestiżowe wyróżnienie, a wyniki zostaną ogłoszone 31 grudnia.
Dziennikarz z Hiszpanii, zaskoczony niewiedzą o polskiej zawodniczce, zadawał pytania na temat Ayouba Kadfy, który przegrał finał z Uzbekiem Bahodirem Jalolovem. W przeciwieństwie do Ayouba, Julia Szeremeta zdobyła nie tylko olimpijskie srebro, ale stała się prawdziwą ikoną polskiego sportu.
Wieloletnia historia Szeremety zaczęła się na poważnie podczas Igrzysk Olimpijskich, gdzie wyszła na ring z determinacją, która zachwyciła kibiców na całym świecie. Zmagała się z rywalkami, które były niejednokrotnie oskarżane o niejasności dotyczące ich płci. Kontrowersje wzbudzały zawodniczki takie jak Imane Khelif czy Lin Yu-ting, a ich zmagania stały się tematem nie tylko dla mediów, ale i dla kibiców.
Żona Jakuba Kwiatkowskiego, dyrektora TVP Sport, zasiadła na trybunie, zwracając uwagę na fakt, że według niej Szeremeta nie miała szans w ringu z rywalką nazywaną „pająkiem” czy „ośmiornicą”. Kwiatkowski w milczeniu przeżywał emocje walki, jednocześnie wspierając swoją żonę, która na co dzień wspiera sportowców.
Agata Załęcka, sama aktywna w sportach ekstremalnych, opowiadała nam o swoich emocjach podczas walki Szeremety, podkreślając jej nieustępliwość i odwagę w stawianiu czoła silnej rywalce. Była to nie tylko walka o medal, ale także o osobiste zwycięstwo, które dla Szeremety miało ogromne znaczenie.
Po 32 latach oczekiwania Polska doczekała się olimpijskiego medalu w boksie kobiet, a Szeremeta i jej trener Tomasz Dylak podkreślali, że ich celem jest złoto, które planują zdobyć w nadchodzących igrzyskach w Los Angeles w 2028 roku. Szeremeta, ciesząc się z sukcesu, wskazała na pełne zaangażowanie w dalszą pracę nad swoimi umiejętnościami.
Finały bokserskie w Paryżu odbyły się w słynnych kortach Roland Garros, które były świadkiem nie tylko sukcesu Szeremety, ale również emocji, które podzielali polscy dziennikarze podczas walki ich koleżanki. Z radością wspomnieliśmy o wzruszających momentach, kiedy trener Dylak pokazywał nam zdjęcia i opowiadał o swoich wspomnieniach, łamiącym mu się głosem, ujawniając prawdziwe męskie emocje.
Dylak jest przekonany, że sukces Szeremety to dopiero początek jej wspaniałej kariery, a jej rosnąca popularność wynika z ciężkiej pracy i poświęcenia, które włożyła w swoje treningi. Już w marcu 2024 roku ma stanąć na czołowej pozycji podczas Mistrzostw Świata w Belgradzie, gdzie będzie liderką kadry. Wiele nadziei pokładanych jest w kolejnych pokoleniach polskich pięściarek, które mogą zainspirować się jej sukcesem. Cała Polska trzyma kciuki za Julkę, a przyszłe występy z pewnością przyniosą jeszcze więcej emocji!