Sport

Mecz Sparty ze Stalą na neutralnym stadionie?! "To byłoby najrozsądniejsze"

2024-09-17

Mecz, który pierwotnie miał odbyć się 20 września, został przełożony przez Speedway Ekstraligę na 22 września z powodu trudnej sytuacji hydrologicznej na Dolnym Śląsku. W wielu rejonach regionu ogłoszono stan klęski żywiołowej, a Wrocław, chociaż nie bezpośrednio dotknięty, również jest narażony na powódź. To stawia pod dużym znakiem zapytania możliwość rozegrania meczu na Stadionie Olimpijskim. Andrzej Rusko, prezes Sparty, podkreśla, że nie ma możliwości podróżowania w tym czasie. Jakie zdanie ma Stal Gorzów na ten temat?

Waldemar Sadowski, prezes Stali Gorzów, jest zdecydowany: "Na południu kraju zmagamy się z tragedią, w tej sytuacji nie da się myśleć o rozrywce. Teraz liczy się pomoc poszkodowanym, a nie organizowanie meczów". Służby są zajęte i walczą z nadciągającą falą kulminacyjną. Dalsze rozgrywanie meczów w obecnej sytuacji to nie tylko nieodpowiedzialność, ale też brak szacunku dla osób dotkniętych katastrofą.

Sadowski zwraca uwagę, że coraz bliżej jest termin tego spotkania, a brak oficjalnych informacji z Ekstraligi wprowadza dodatkowy niepokój. "To pytanie do PGE Ekstraligi, ale myślę, że wszyscy są świadomi, jak trudne są te okoliczności. Muszą podziałać szybko, aby zachować równowagę w terminarzu".

Wygląda na to, że najlepiej rozwiązać tę sytuację, szukając neutralnego stadionu. "To byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie" - mówi Sadowski, dodając, że stadion gorzowski nie może być brany pod uwagę, bo to byłoby nieuczciwe. Neutralny stadion umożliwiłby kibicom przybycie z Wrocławia, by wspierać swoją drużynę.

Warto również wspomnieć, że atmosfera w środowisku sportowym jest bardzo zjednoczona, aby zorganizować pomoc poszkodowanym. Kluby sportowe często angażują się w pomoc dla potrzebujących, co pokazuje, jak silne jest poczucie wspólnoty w tych trudnych czasach. Możliwe, że odbędą się liczne zbiórki, a środowisko żużlowe może wkrótce podjąć działania, aby pomóc w rozwiązaniu kryzysu, przygotowując inicjatywy wspierające dotkniętych przez żywioł.

Na koniec, Sadowski jasno stwierdza: "Nie wyobrażamy sobie rozgrywania meczu w najbliższym czasie. W obliczu ludzkich tragedii nie ma miejsca na zabawę". Każdy mecz powinien być zorganizowany z myślą o poszkodowanych i ich potrzebach.