Iga Świątek, polska gwiazda tenisa, rozpoczęła WTA Finals w Rijadzie od imponującego zwycięstwa w trzech setach z Barborą Krejcikową. Niestety, w kolejnych meczach nie poszło jej już tak dobrze – przegrała 3:6, 4:6 z Coco Gauff, a następnie zmiażdżyła Darii Kasatkinę, oddając jej zaledwie jeden gem. Ostatecznie jej bilans nie pozwolił na awans do półfinału.

Ten występ był jej powrotem na kort po niemal dwóch miesiącach przerwy, co było widoczne zwłaszcza w dwóch pierwszych spotkaniach, gdzie brak rytmu meczowego był odczuwalny. John McEnroe, legenda tenisa, zwrócił uwagę na jeden z kluczowych mankamentów w grze Świątek.

- Dla mnie jednym z problemów z Igą jest to, że ona w ogóle nie chce grać w obronie. Powinna czasem cofnąć się, gdy ofensywa na krótkich nawierzchniach nie działa tak dobrze jak na kortach ziemnych. Próbowała coraz mocniej uderzać, co jest nieco zaskakujące dla kogoś, kto woli wolniejsze nawierzchnie - tłumaczył McEnroe.

Były amerykański tenisista zauważył, że jeśli Świątek poprawi swoją grę defensywną, może stać się jeszcze groźniejsza dla swoich rywalek. - Nie wiem, czy straciła pewność siebie, ale gdyby ktoś taki jak Iga równie dobrze bronił się jak atakował, rywalkom byłoby bardzo ciężko ją pokonać - podsumował McEnroe.

Iga Świątek, obecnie czołowa zawodniczka rankingu WTA, ma jeszcze wiele do udowodnienia. Jej kariera zaskoczyła wielu fanów i ekspertów, a wiele osób zastanawia się, jak wpłyną na nią treningi oraz podejście do gier w obronie. Już w przyszłym sezonie Świątek może zrobić niesamowity krok naprzód, jeśli weźmie sobie do serca krytykę i pracę nad swoim stylem gry. Świat tenisa czeka na jej kolejny występ z niecierpliwością!