"Ranczo" przez wiele lat biło rekordy popularności w Polsce, a historia Lucy i Kusego stała się fenomenem kulturowym. Serial, który zakończył się w 2016 roku, wciąż ma wierne grono fanów, marzących o nowych odcinkach. Mimo licznych spekulacji w mediach o kontynuacji, niewiele wskazywało na to, że produkcja rzeczywiście powróci na antenę.

Ostatnio głos w tej sprawie zabrała Marta Lipińska, czyli niezapomniana Michałowa, podczas występu w programie "Pytanie na śniadanie". Aktorka wyznała, że nie wierzy w możliwość wznowienia prac na planie, podkreślając, że brak niektórych fundamentalnych postaci, takich jak "Kusy", oraz zmarłych członków ekipy, czyniłby powrót serii problematycznym.

"'Ranczo' już nigdy nie będzie takie samo, bo tak wiele osób odeszło. Brak nam Włodzimierza Głodka, naszego ukochanego realizatora. Fani pytają: 'Kiedy nowy sezon?', ale każdy nowy odcinek byłby tylko echem dawnych czasów, których nie da się już przywrócić. To smutne, ale jednocześnie prawdziwe" - mówiła Lipińska.

Te słowa mogą zasmucić wielu miłośników serialu, którzy wciąż mają nadzieję na kontynuację. Warto jednak zauważyć, że fanów "Rancza" nie brakuje, a wiele osób codziennie wspomina ulubione odcinki. Na pewno w sercach widzów historia Wilkowyj pozostanie na długo.

Czy można zatem w przyszłości zobaczyć coś, co jednoczyłoby nie tylko obsadę, ale i widzów? Tego się nie dowiemy, ale jedno jest pewne – "Ranczo" na zawsze pozostawiło ślad w polskiej telewizji i kulturze.