Kraj

Macierewicz o swoim szokującym rajdzie po Warszawie: 'Nie wyprzedzam na żadnych pasach!'

2024-11-06

Autor: Piotr

Macierewicz w ogniu krytyki

Antoni Macierewicz, prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości, znalazł się w ogniu krytyki po swoim kontrowersyjnym "rajdzie" autem po Warszawie. W obliczu oskarżeń o łamanie przepisów drogowych, Macierewicz w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że relacje medialne są fałszywe, a on sam nie korzystał z telefonu podczas jazdy. Mówił również, że nigdy nie wyprzedzał na pasach.

Kontrowersje wokół jazdy polityka

W ubiegłym tygodniu media doniosły, że poseł PiS złamał szereg przepisów ruchu drogowego, co wywołało burzę w mediach społecznościowych. Radomir Wit z TVN24 bezpośrednio zapytał, dlaczego polityk wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Kolejna dziennikarka z Telewizji Polskiej przypomniała, że w sieci krążą nagrania dokumentujące styl jazdy Macierewicza. Zamiast odpowiedzieć na zarzuty, polityk podtrzymał swoją wersję wydarzeń, twierdząc, że rozmawiał przez telefon tylko w momencie, gdy samochód stał w miejscu.

Reakcje i konsekwencje

- "Cała reszta to tylko spekulacje, które powinny zostać zweryfikowane" - podkreślił Macierewicz. Dziennikarze "Faktu" szczegółowo opisali jazdę Macierewicza, który miał łamać przepisy już podczas wyjazdu z miejsca postojowego, trzymając telefon przy uchu. Za rozmowę przez telefon w czasie jazdy grozi mandat w wysokości 500 zł oraz 12 punktów karnych.

Dalsze przewinienia

Jednak to nie koniec przewinień. Publikacja pokazuje, że polityk wyprzedzał również inne samochody na przejściu dla pieszych, co może skutkować mandatem w wysokości 1500 zł i 15 punktami karnymi. Co więcej, miał on również przekroczyć podwójną linię ciągłą i wjechać na buspas, co wiązać się może z karą 200 zł i 5 punktami karnymi.

Możliwe konsekwencje

Eksperci są zgodni, że takie przewinienia powinny skutkować odebraniem prawa jazdy. Zgodnie z przepisami, kierowca może stracić uprawnienia po przekroczeniu limitu 24 punktów karnych. Według doniesień "Faktu", Macierewicz może mieć ich aż 32.

Pytania o odpowiedzialność publicznych osób

Cała sytuacja stawia pytanie o odpowiedzialność publicznych osób za swoje zachowanie na drodze. Jak niektórzy komentują, przykład Macierewicza pokazuje, że nawet politycy nie są ponad prawem. Jakie będą dalsze kroki w tej sprawie? To pytanie pozostaje otwarte.