Podczas towarzyskiego meczu z Mołdawią, który odbył się na początku czerwca, Polska reprezentacja odnotowała zwycięstwo 2:0, lecz to nie wynik przykuł uwagę fanów. Był to bowiem oficjalny pożegnanie Kamila Grosickiego z kadrą Biało-Czerwonych, a także emocjonalny moment, w którym Robert Lewandowski był nieobecny, co wywołało u Grosickiego smutek.

Jednakże Lewandowski w ostatniej chwili zaskoczył wszystkich swoją obecnością. "Rozmawiałem z Grosikiem tydzień temu, wiedząc już, że będę na tym meczu. To miała być niespodzianka. Rzuciłem mu tylko aluzję, żeby nie myślał, że mnie nie będzie, ale był plan, żeby się pojawić" – przyznał kapitan reprezentacji.

Od tego czasu minęły niemal trzy miesiące, a obaj zawodnicy znów spotkają się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Lewandowski, komentując powrót Grosickiego, stwierdził: "To cały Grosik. Zawsze potrafi czymś zaskoczyć na boisku, pokazując, że zasługuje na grę w reprezentacji".

Kapitan drużyny podkreślił również, jak istotny jest Grosicki w kontekście jego obecności nie tylko w klubie, ale i w całej ekstraklasie. "Trener podjął decyzję, żeby go powołać, a to świadczy o jego aktualnej formie. Jeśli Grosik jest wiodącą postacią w swoim klubie, to czemu nie miałby pomóc i w kadrze?" – dodał z uśmiechem.

Już 4 września Biało-Czerwoni zmierzą się z Holandią, a 7 września odbędzie się mecz z Finlandią na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Bądź na bieżąco z relacjami tych emocjonujących spotkań na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE!