Kyrgios wrócił na kort, spotykając bolesną rzeczywistość po skandalu dopingowym Igi Świątek
2024-12-31
Autor: Marek
Kontekst skandalu dopingowego
Nazwisko Nicka Kyrgiosa stało się ostatnio głośne w polskich mediach, szczególnie w kontekście skandalu dopingowego Igi Świątek. Na początku listopada doniesienia o wykryciu niedozwolonych substancji w organizmie naszej utalentowanej tenisistki wstrząsnęły światem sportu. Została ona ukarana miesiącem zawieszenia, co wzbudziło kontrowersje wśród kibiców i ekspertów, którzy uważają, że kara jest niewystarczająca.
Reakcje innych zawodników
Wielu znanych tenisistów, w tym Kyrgios, skrytykowało Świątek, twierdząc, że takie sytuacje szkodzą reputacji sportu. Nick powiedział, że „dwa światowe numery jeden zostały złapane na dopingu”, co z pewnością miało na celu zaszkodzić wizerunkowi polskiej zawodniczki. Oprócz niej, Kyrgios odniósł się również do Jannika Sinnera, który również miał problemy z dopingiem. To wszystko działo się w kontekście jego własnego powrotu na kort.
Powrót Kyrgiosa na kort
Powrót Kyrgiosa odbył się 30 grudnia, kiedy zagrał w deblu z nowym liderem rankingu - Novakiem Djokoviciem, a ich mecz zakończył się zwycięstwem. Jednak już następnego dnia Kyrgios miał stawić czoła własnym wyzwaniom w singlu. Jego przeciwnikiem okazał się obiecujący 21-letni Francuz, Giovanni Mpetshi Perricard, który w poprzednim sezonie zaskoczył wielu swoim talentem.
Mecz Kyrgiosa z Perricardem
W meczu, który rozgrywał się przez 150 minut, widzieliśmy zaledwie cztery szanse na przełamanie, które żadna z drużyn nie zdołała wykorzystać, co doprowadziło do trzech tie-breaków. Kyrgios przegrał pierwszy tie-break do dwóch, co okazało się dla niego nauczką. W drugim tie-breaku, korzystając z doświadczeń, wygrał do czterech. Niestety, trzeci tie-break nie potoczył się po myśli Australijczyka, ponieważ Perricard zaimponował, pozwalając Kyrgiosowi na zdobycie jedynie trzech punktów i tym samym awansował do następnej rundy ATP 250 w Brisbane.
Kryzys reputacji Kyrgiosa
Kyrgios musi teraz zmierzyć się z rzeczywistością: powrót na szczyt po kontrowersjach dopingowych oraz utrata meczu na własnych oczach są dla niego twardą lekcją. Czas pokaże, czy zdoła odbudować swoją reputację w świecie tenisa.