Skandal w branży odzieżowej! Milionowe straty i oszustwa z udziałem Ukrainek i Białorusinki
2024-12-27
Autor: Katarzyna
Na jaw wyszła sprawa, która wstrząsnęła polskim rynkiem mody. Grupa dziesięciu Ukrainek i jedna Białorusinka została oskarżona o zorganizowanie skomplikowanego schematu oszustwa, który spowodował ogromne straty finansowe dla popularnej firmy odzieżowej.
Mechanizm oszustwa, jak wyjaśnił prokurator Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, polegał na zakładaniu fałszywych kont klientów na stronie internetowej sklepu. Oszustki zamawiały odzież na tych kontach, a następnie odbierały jej przesyłki. Po odbiorze towaru skanowały kody paczek, zaznaczając w systemie, że zamówiona odzież została zwrócona do magazynu. W rezultacie, firma bezpodstawnie zwracała im pieniądze, a oszustki sprzedawały wyłudzone ubrania poza oficjalnymi kanałami.
Te nielegalne działania prowadziły do znacznego uszczuplenia stanów magazynowych, co zauważono, gdy zaczęło brakować produktów, które według systemu były zwracane. Śledczy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą w Zgierzu ustalili, że towar znikał z magazynu zwrotów, w którym pracowało dziewięć Ukrainek oraz jedna Białorusinka.
"Mogą one odpowiadać za straty w wysokości 700 tys. euro, co w przeliczeniu na polską walutę daje blisko 3 mln zł" - dodał prokurator. Wszystkie podejrzane otrzymały zarzuty oszustwa na dużą kwotę.
Dodatkowo, w przypadku uznania ich winy, grozi im nawet do 10 lat więzienia. Po przesłuchaniu zostały zwolnione, aczkolwiek prokurator nałożył na nie dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.
Aktualnie sprawa jest w toku, a śledczy badają, czy oszustki miały współpracowników. W obliczu rosnącej liczby podobnych incydentów, firmy odzieżowe są zmuszone wprowadzać dodatkowe zabezpieczenia w systemach sprzedażowych, aby zapobiegać takim oszustwom w przyszłości.