Kraj

Kradzieże w Lądku-Zdroju. Złodzieje splądrowali sklep jubilerski

2024-09-18

W Lądku-Zdroju wciąż trwają prace porządkowe po katastrofalnej powodzi, która dotknęła to uzdrowiskowe miasto znajdujące się w Kotlinie Kłodzkiej. Po intensywnych opadach deszczu, które zalały kilka ulic, walka ze skutkami klęski żywiołowej zaczęła się w weekend. W niedzielę mieszkańcy Lądka-Zdroju stanęli w obliczu dramatycznych zniszczeń, które spowodowało przerwanie tamy w Lądku Stroniu. Woda zniszczyła wiele budynków mieszkalnych, a sytuacja jest na tyle poważna, że tylko jeden most pozostaje przejezdny w całym regionie.

Jednak problem zniszczeń szedł w parze z inną tragedią – szabrownikami, którzy zaczęli plądrować zalane tereny. Właścicielka lokalnego sklepu jubilerskiego relacjonowała, że w ciągu kilku godzin złodzieje zabrali jej wszystko, co nie zostało zniszczone przez wodę. Kobieta była w szoku i płakała, widząc, jak jej życiowy dorobek zamienia się w ruiny.

"Złodzieje rabowali sklepy, zabierali mokre papierosy, butelki z alkoholem, a także ubrania - pytała retorycznie jedna z lokalnych mieszkanek. - To brak szacunku dla tragedii, która nas dotknęła!"

W obliczu rosnących problemów z kradzieżami, władze postanowiły wysłać dodatkowe siły. Sztab Generalny Wojska Polskiego zapowiedział nocne patrole, w które zaangażowani są zarówno żołnierze, jak i policja. Patrole zostały wyposażone w nowoczesny sprzęt, taki jak noktowizory i termowizory, co ma na celu szybsze wykrywanie działań przestępczych.

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił wczoraj, że walka z szabrownictwem jest priorytetem. "Ochrona tych miejsc jest dla nas najważniejsza. Już dziś do regionu trafi 500 żandarmów wojskowych, którzy będą wspierać akcje prewencyjne," zapewnił.

Pierwsze zatrzymania już miały miejsce. Policja w powiecie kłodzkim ujęła dwie osoby przy próbie kradzieży na stacji paliw Orlen oraz w Lewinie Brzeskim, gdzie próbowano ukraść samochód. Policjanci intensywnie patrolują zalane rejony, a w ich rękach znalazły się również przedmioty mogące służyć do włamań.

Niepokojące jest szybkie pojawianie się szabrowników w tak tragicznych okolicznościach. Wobec tak drastycznych działań władze nie pozostają obojętne i zapowiadają surowe kary dla sprawców. "Nie ma litości dla tych, którzy wykorzystują ludzką tragedię do osobistych korzyści," dodał Kosiniak-Kamysz.

Mieszkańcy Lądka-Zdroju mają nadzieję na szybkie opanowanie sytuacji. Część z nich organizuje się w lokalne grupy wsparcia, by wspólnie stawić czoła skutkom powodzi. Każda pomoc jest na wagę złota, a ludzie jednoczą siły, by odbudować swoje życie po tej nieszczęśliwej katastrofie.