Sensacyjna zmiana w zespole Jeleny Rybakiny: WTA wstrzymuje powrót jej trenera
2025-01-03
Autor: Tomasz
Na kilkadziesiąt godzin przed ubiegłorocznym US Open związanych z tenisem zaczęły obiegać szokujące informacje. Jelena Rybakina, jedna z głównych rywalek Igi Świątek, ogłosiła nagłe rozstanie ze swoim trenerem, Stefano Vukovem, co wywołało niemałe poruszenie w sportowym świecie. Decyzja ta, chociaż odważna i kontrowersyjna, nasuwa pytania o strategię, jaką przyjęła zawodniczka przed zbliżającymi się wielkimi turniejami.
Rybakina, która zasłynęła swoim imponującym stylem gry i osiągnięciami, jak triumf na Wimbledonie w 2022 roku, zyskała na znaczeniu dzięki pracy z Vukovem. Dzięki jego szkoleniowym umiejętnościom, awansowała do czołówki światowego tenisa, która przyniosła jej wiele sukcesów, w tym finał Australian Open oraz zwycięstwa w prestiżowych turniejach, takich jak Indian Wells czy Rzym.
Jednak z czasem zaczęły pojawiać się głosy sugerujące, że współpraca z Vukovem miała też swoje ciemne strony. Atmosfera podczas treningów oraz kłótnie, które dało się zauważyć na nagraniach, rodziły wątpliwości co do jego sposobu prowadzenia zawodniczki. Rybakina często wydawała się zestresowana i niezdolna do radości z gry, co nie wróżyło dobrze przed nadchodzącymi wyzwaniami.
Po decyzji o rozstaniu z Vukovem, Rybakina postanowiła zatrudnić Gorana Ivanisevicia, byłego trenera Novaka Djokovicia, który miał wprowadzić nową jakość do jej treningów. Jednak zanim oba zespoły na dobre wystartowały, Vukov został niespodziewanie przywrócony do trzciw sezonu 2025, co wprowadziło zamieszanie w drużynie.
Nieoczekiwanie, po fali krytyki, WTA postanowiło zawiesić Vukova, co rzuciło cień na plany Rybakiny. Władze WTA zgłosiły, że Vukov został czasowo zawieszony w związku z niezależnym dochodzeniem, nie podając jednak szczegółowych powodów. Jego brak akredytacji na nadchodzące turnieje, w tym na Australian Open 2024, może mieć kluczowe znaczenie dla formy i morale Rybakiny w najbliższych miesiącach.
Co więcej, mecze półfinałowe United Cup, w których Rybakina staje przeciwko Idze Świątek, jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę. Reprezentacja Kazachstanu rywalizuje z Polską, a sama rywalizacja z Iga, będąc jedną z najważniejszych w tym sezonie, może wpłynąć na przyszłość obydwu zawodniczek oraz ich zespołów. Mecz zaplanowano na noc z 4 stycznia o godzinie 0:30 czasu polskiego.
Jakie są dalsze plany Rybakiny i jak będzie wyglądała jej współpraca z Ivanisevicem, tylko czas pokaże. Czy te zmiany w sztabie trenerskim przyniosą oczekiwane rezultaty, a może wpłyną negatywnie na jej wyniki? O tym przekonamy się już wkrótce.