Kraj

"Kaczyński komentuje wypowiedzi Błaszczaka - Czy Tusk powinien ustąpić?"

2024-11-05

Autor: Tomasz

Mariusz Błaszczak, były minister obrony narodowej oraz obecny przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, w swoim wystąpieniu w Polsat News podkreślił, jak ważne dla Polski jest zacieśnienie relacji z USA. Wskazał, że obecny rząd, kierowany przez Donalda Tuska, popełnił błąd, stawiając na Kamalę Harris, a w obliczu ewentualnego zwycięstwa Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach, Tusk powinien rozważyć swoją dymisję. Błaszczak zaznaczył, że jeśli Donald Trump wygra, zmiana rządu w Warszawie będzie niezbędna, ponieważ Niemcy nie będą w stanie zapewnić Polsce odpowiedniego wsparcia w kwestiach obronności, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej, w której udział wziął Jarosław Kaczyński, prezes PiS został zapytany o te kontrowersyjne słowa.

Kaczyński odniósł się do wypowiedzi Błaszczaka, stwierdzając, że traktuje to jako przypomnienie o nieadekwatnym zachowaniu Donalda Tuska wobec prezydenta Trumpa, które określił jako „prowokacyjne” i „szkodliwe dla polskiego interesu”. Podkreślił, że odniesienia Błaszczaka do możliwej dymisji Tuska to kwestia, która powinna być omawiana w szeregach opozycji, a nie w obozie rządowym. W odpowiedzi na pytanie dziennikarza, Kaczyński zasugerował, że gdyby mieli możliwość odsunięcia Tuska od władzy, na pewno by to zrobili.

Mariusz Błaszczak dodał, że jego doświadczenie polityczne nauczyło go, iż niewłaściwe wyeksponowanie problemu może prowadzić do jego zignorowania przez media. Zwrócił uwagę na postawę rządu koalicji 13 grudnia, zarzucając Tuskowi ataki na Donalda Trumpa i wskazując, że w relacjach z USA, niezależnie od tego, kto jest u władzy, Polska powinna dążyć do utrzymania dobrych stosunków. Błaszczak podkreślił, że za rządów PiS Polska miała pozytywne relacje zarówno z administracją Bidena, jak i Trumpa.

Eksperci podkreślają, że przyszłość relacji Polski z USA w dużej mierze zależy od wyników nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Czy Polacy naprawdę powinni się obawiać, że zwycięstwo Trumpa może wpłynąć na rząd w Warszawie? To pytanie nie schodzi z nagłówków polskich mediów.