Jerzy Podbrożny: "Ludzie w Lechu nie mają klasy. Dwa tytuły z Lechem to historia, która boli fanów"
2024-11-10
Autor: Tomasz
W wywiadzie z Jerzym Podbrożnym, byłym piłkarzem Legii Warszawa, wspominającego swoje kontrowersyjne przejście z Lecha Poznań do rywala. W 1994 roku, po transferze do Legii, Podbrożny szybko zdobył sympatię warszawskich kibiców, ale niechęć fanów Lecha była odczuwalna.
Podbrożny przyznaje, że kibice w Poznaniu długo nie zapomnieli jego ruchu do Legii, co często kończyło się obraźliwymi hasłami w kierunku zawodnika. "Moje auto było wielokrotnie zniszczone. Zamiast docenić moje osiągnięcia w Lechu, woleli pamiętać tylko o transferze", mówi Jerzy. Podczas swojej kariery w Lechu zdobył tytuł króla strzelców oraz dwa mistrzostwa Polski, co nie miało znaczenia dla części kibiców.
W rozmowie Podbrożny podkreśla, że decyzja o transferze była podyktowana sytuacją finansową klubu i jego osobistymi ambicjami. "Lech sam chciał mnie sprzedać, potrzebowali odmłodzenia zespołu. Gdy wróciłem z testów w Niemczech, Legia złożyła ofertę, a wszystko zamknęło się w 15 minut rozmowy".
Niezapomniane są dla niego momenty z meczów przeciwko Lechowi, w tym hat-trick, który zdobył w swoim ostatnim spotkaniu z tym klubem w 1996 roku. "Te bramki dały mi wiele satysfakcji, szczególnie po tym, jak musiałem znosić okrzyki krytyki", wspomina. Mimo napiętej atmosfery, Podbrożny traktował te mecze jako wyzwanie, które motywowało go do jeszcze lepszej gry.
Dziś, po zakończeniu kariery, zawodnik utrzymuje neutralne podejście do obu klubów, lecz nie kryje swojego zdziwienia postawą włodarzy Lecha, którzy nie potrafią docenić jego wkładu w sukcesy klubu. "W USA czuję szacunek w stosunku do byłych graczy, a w Polsce niestety tego brakuje. Ludzie w Lechu zapominają, co dla klubu zrobiłem, liczy się tylko transfer do Legii".
Podbrożny zauważa również zmiany w polskiej piłce: poziom rywalizacji ewoluuje, a nowi napastnicy mają trudniejsze zadanie w takich derbach. Nie można zapominać, że mecz Legia - Lech to zawsze wydarzenie o ogromnym ładunku emocjonalnym, które przyciąga uwagę nie tylko fanów, ale i mediów.